Gdy jesteś szybki, ludzie to cenią. Gdy się spieszysz, lekceważą cię. Ta stara prawda znajduje potwierdzenie w naszych studiach nad przywództwem. Gdzieś w głębi mózgów naszych podwładnych, w strefie jądra migdałowatego, działają ośrodki rozstrzygające: „podążam za” lub „unikam/opieram się”. Wewnętrzna spójność i dobre zarządzanie sobą należą do najważniejszych czynników decydujących o tym, czy ludzie cię szanują i „podkorowo” uznają za naturalnego lidera.
Zauważyłem, że ten argument mocniej motywuje do zarządzania sobą wielu ambitnych przedsiębiorców i menedżerów niż świadomość innych korzyści płynących z „self-management”. W Akademii Psychologii Przywództwa koncentrujemy się przede wszystkim na rozwoju samoświadomości i kompetencji zarządzania relacjami. Naturalny wszechstronny lider jest w relacjach proaktywny, a na trudne sytuacje raczej odpowiada, niż impulsywnie czy mechanicznie reaguje. Pisałem o tym w poprzednim artykule („Reakcja czy odpowiedź”). Dziś chcę wskazać trzy kolejne wymiary zarządzania sobą i treningami dotyczącymi tych obszarów. Chodzi o zarządzanie czasem i organizacją codziennej aktywności, zarządzanie swoją energią i „zarządzanie metabolizmem” poprzez świadomą troskę o to, co i jak jemy.
Korporacyjni atleci
Podstawą zarządzania swoim czasem i organizacją dnia jest zasada „zrób to od razu”. Przekonałem się do metody Personal Efficiency Program, gdy jej polski trener Bartek Sołowiej zauważył, że czytam kolejne maile, pozostawiając je bez odpowiedzi, jeśli nie są bardzo istotne. Potem, chcąc wrócić do danej sprawy, przeszukuję archiwa, tracąc wiele czasu i energii. Sołowiej zaproponował, abym najpierw otwierał te maile, które – jak sugerują temat i nadawca – naprawdę są istotnie i załatwiał te sprawy natychmiast (!). Następnie, przeglądając już pocztę po kolei, każdorazowo decyduję, czy od razu – załatwiam sprawę, deleguję, czy kasuję/informuję, że „nie wchodzę” w temat. Wprowadzenie tych zasad, a potem jednodniowy audyt, jak korzystamy z Outlooka w biurze, doprowadziły do tego, że – z ręką na sercu – wygospodarowuję dwa–trzy dni wolne w miesiącu. Mogę aż tyle czasu wykorzystać na efektywne działanie lub wypoczynek! PEP to indywidualny audyt, feedback i wspólne z trenerem poszukiwanie nowych nawyków, „rytuałów” funkcjonowania i prostych zasad, których warto się trzymać (jak ta, żeby „każdy dokument mieć w rękach tylko raz”).
Podobnie podchodzą do pracy ze swoimi adeptami trenerzy Energy Project Tony’ego Schwartza z Nowego Jorku. Zaczynają trening od diagnozy wydolności – takiej, jaką przechodzą wyczynowi sportowcy, bo aktywny menedżer jest – z punktu widzenia wydatku energetycznego – korporacyjnym atletą. Następnie sprawdzają, jak menedżer zarządza swoim funkcjonowaniem w czterech ważnych wymiarach: ciało (ruch, dieta, sen), stan umysłu (nastawienie, samoświadomość), emocje (czy je kontroluję, a więc wgląd i przede wszystkim zarządzanie gniewem), morale (na ile praca, którą wykonuję, pozwala mi zachować spójność z moimi wartościami i zasadami?). Trzydniowy trening Energy Project polega na dokładnym zaprojektowaniu i przećwiczeniu nowych nawyków w sferze ciała, umysłu, emocji i ducha (morale). Jego efektem może być rozpoczęcie regularnego treningu biegowego (np. cztery razy w tygodniu po 40 minut z tętnem 130) albo wybór odpowiedniej dla temperamentu i trybu życia techniki medytacji czy ustalenie rytuałów cieszenia się i celebrowania sukcesu z zespołem albo z rodziną. Licencje na treningi Energy Project wprowadza do Polski firma Aon Hewitt i bardzo cieszę się na współpracę, którą właśnie planujemy. Będziemy wspólnie osiągać „przewagę konkurencyjną” i wkładać więcej serca w to, co robimy.
Drugie życie
Trzecie źródło inspiracji dla adeptów naszej akademii to metadieta. Nie jest to kolejny modny przepis na odchudzanie i urodę, lecz „do bólu prosty” system skorygowania tego, co oraz jak jemy, żeby być zdrowym i mieć więcej siły. Metodologia jest podobna jak w PEP i Energy Project: najpierw audyt, a potem poszukiwanie „atraktorów przemian”, czyli korekt, prostych rytuałów, które mogą pociągnąć za sobą szereg dobrych zmian.
Gosia Waluszewska, która doradza w kwestii diety i ruchu w sferze sportu oraz aktywnego życia w biznesie, zaprasza nas do chwili autorefleksji: czego dostarczamy organizmowi za dużo (np. biały cukier, biała mąka, nabiał), czego za mało (ziarna, kasze), co nam nie służy (zbyt dużo chemii w zbyt przetworzonych produktach), a co warto dodać, bo może nam dać przewagę energetyczną (np. odpowiedni gatunek melonów, który sprowadzali do Polski Hiszpanie podczas zwycięskiego Euro 2012).
Zarządzanie sobą to także kierowanie swoją drogą życiową, czy – jak kto woli – ścieżką kariery. Także swoim drugim życiem, po 45. urodzinach, o którym pisał Peter Drucker w słynnym artykule o zarządzaniu sobą menedżera. Twoi podwładni „podkorowo” rozpoznają, kto jest karierowiczem, a kto z determinacją realizuje swoje wizje, cele i wartości, i nie dryfuje, lecz surfuje z gracją, czując, czym jest „alchemia kariery”. Szanują tych drugich.
Jest czym zarządzać
Wyniki badań przeprowadzonych w ramach The Energy Project w USA i w Europie mówią, że zdecydowana większość badanych menedżerów (zwykle ponad 60 proc.) nie zachowuje optymalnego poziomu energii. Na przykład:
» 64 proc. respondentów śpi zwykle krócej niż 7 godzin. Do pełnej regeneracji potrzebujemy 7,5–8 godzin snu.
» 73 proc. badanych ma problem z utrzymaniem koncentracji nad jedną czynnością w danej chwili. Jesteśmy notorycznie rozpraszani i pozwalamy się rozpraszać.
» Ponad 60 proc. często czuje irytację oraz zniecierpliwienie w pracy i okazuje to swoim współpracownikom, co negatywnie wpływa na ich zaangażowanie.
» 81 proc. osób stwierdza, że spędza zdecydowanie więcej czasu na reagowaniu na pojawiające się potrzeby (pilne). Robi to, zamiast koncentrować się na zadaniach, które są priorytetowe w długoterminowej perspektywie (ważne).
Źródło: Edwards Stanoch Nauczmy się zarządzać swoją energią, magazyn Thinktank
ŚCIEŻKI ROZWOJU:
– Gosia Waluszewska „Metadieta. Mikro kroki do makro zmian”
– Tony Schwartz „Taka praca nie ma sensu” MT Biznes 2012
– Kerry Gleeson „Zrób to od razu” Rebis, Poznań 2008
– Jacek Santorski, Grzegorz Turniak „Alchemia kariery” Dom Wydawniczy Jarosław Szulski & Co., Warszawa 2012