Lepiej wydać teraz czy oszczędzić? Wbrew pozorom w tej decyzji niewiele jest miejsca na racjonalność i chłodną kalkulację. To raczej gra sił między samokontrolą i emocjami – wykazali Camerer, Loewenstein i Prelec, którzy wyniki swoich badań opublikowali na łamach „Journal of Economic Literature”.
Narażeni na bodźce
Samokontrola jest zasobem wyczerpywalnym, szczególnie szybko zabraknie jej, jeśli przebywamy w otoczeniu, w którym jest wiele bodźców (wykorzystują to specjaliści od marketingu, wypełniając wnętrza sklepowe głośnymi dźwiękami, kolorami, światłem, a czasem nawet zapachami).
Także wiele emocji ogranicza zdolność samokontroli. Smutek powoduje, że jesteśmy skłonni wydawać więcej, by poprawić sobie nastrój. W dodatku częściej kupujemy towary, których ceny są zawyżone – dowiedli Lerner, Small i Loewenstein. Na szczęście są sposoby wspierania samokontroli.
Postaw sobie granicę
Wykorzystując dane z własnych badań, Dan Ariely, ekonomista behawioralny, radzi, by wyznaczyć sobie limity tygodniowych wydatków na każdą z grup produktów, które kupujemy.
Dodatkowo zwiększymy szansę na przestrzeganie nowych zasad, jeśli powiemy o nich osobom z naszego otoczenia.
Nie wódź się na pokuszenie
Skoro naukowo dowiedziono, że samokontrola się wyczerpuje, warto monitorować poziom tego zasobu. Czy ostatnio musiałeś się oprzeć wielu zakupowym pokusom? Jeśli tak, warto zrobić sobie przerwę w odwiedzaniu sklepów.
(MM)