Majendie przeprowadziła ankietę na temat snu i zarobków wśród 5000 brytyjskich pracowników. Wyniki badania wykazały, że 29 procent osób zarabiających więcej niż 54 900 funtów rocznie (ok. 260 000 zł rocznie) woli spać z rękami i nogami swobodnie rozrzuconymi wokół ciała, w pozycji nazwanej przez badaczkę „swobodnym spadaniem”. Z kolei 29 procent osób zarabiających mniej niż 54 900 preferuje „pozycję płodu”.
– Słaba jakość snu wiąże się ze zmniejszoną wydajnością w ciągu dnia, także w życiu zawodowym. Podczas snu ważne jest, aby czuć się komfortowo, więc warto zastanowić się nad wyborem materaca i pościeli. Śpijmy też w wygodnej dla siebie pozycji – mówi Majendie.
Badaczka na potrzeby ankiety przedstawiła osiem pozycji snu, a następnie poprosiła uczestników o wskazanie tej preferowanej przez nich. Badani odpowiadali także na pytania o zarobki, długość snu – porę zasypiania i wstawania. Okazało się, że najlepiej zarabiający przesypiają każdej nocy średnio 6 godzin i 58 minut, czyli o 22 minuty więcej niż pracownicy o niższych dochodach, którzy śpią średnio 6 godzin i 36 minut w ciągu nocy.
Przeciętny pracownik budzi się o godzinie 7:06 w dni powszednie, jednak 10 proc. najlepiej zarabiających ankietowanych wstaje średnio o 6:42 rano.
Lepiej sytuowani ankietowani jako najchętniej wybierane pozycje do snu wskazywali:
- swobodne spadanie (29 proc.)
- żołnierz (23 proc.)
- pozycja płodu (21 proc.)
- przytulanie poduszki (13 proc.)
- myśliciel (9 proc.)
- rozgwiazda (2 proc.)
- astronom (2 proc.)
- kłoda (1 proc.).
Z kolei wśród słabiej zarabiających ranking przedstawiał się następująco:
- pozycja płodu (29 proc.)
- przytulanie poduszki (24 proc.)
- swobodne spadanie (14 proc.)
- myśliciel (13 proc.)
- żołnierz (10 proc.)
- rozgwiazda (5 proc.)
- kłoda (3 proc.)
- astronom (2 proc.).