GOOGLE GLASS – ZAŁÓŻ GOOGLE!
Podczas konferencji prasowej Google zaprezentował swoją nowość w sposób spektakularny: okulary, noszone przez śmiałków uprawiających sporty ekstremalne, na żywo przesyłały do sali konferencyjnej obrazy. Ale urządzenie przeznaczone jest przede wszystkim do tzw. rozszerzonej rzeczywistości, czyli do wyświetlania informacji na temat tego, co się właśnie widzi. Okulary mają być dostępne w przyszłym roku.
VUZIX IWEAR WRAP 920 – TELEWIZOR NA NOSIE
Producent twierdzi, że kto włoży te okulary, poczuje się, jakby usiadł przed wielkim, 67-calowym telewizorem i patrzył na ekran z odległości trzech metrów. Jeśli więc jesteś uzależniony od telewizora i wybierasz się np. na urlop, takie okulary mogą ci się przydać. Wszyscy będą myśleli, że się opalasz, a tymczasem będziesz oglądać np. film wojenny. W 2D lub w 3D – do wyboru. W komplecie są oczywiście słuchawki, żebyś dobrze słyszał wybuchy i wystrzały. Cena na brytyjskim amazonie (www.amazon.co.uk) 192 funty.
PIVOTHEAD – WIDZĄ TO, CO TY
Okulary przeciwsłoneczne nagrywające filmy. Jakość zapisu jest dość dobra (1080p), choć oczywiście nie tak dobra jak ta, którą można uzyskać ręczną kamerą kupioną za tę samą cenę. Wielką zaletą okularów jest, że nagrają dokładnie to, co widzisz, bo kamera umieszczona jest między oczami. To dobry sprzęt na wypady wakacyjne albo dla sportowców zamierzających nagrywać swoje wyczyny. Okulary produkowane są w czterech różnych wzorach, można też wybrać rodzaj szkieł. Cena w USA: 350 dolarów
SANWA VIEW-MASTER – IPHONOPLASTIKON
Te okulary różnią się od pozostałych tu przedstawionych przede wszystkim ceną (2000 jenów, czyli 80 złotych) oraz tym, że nie ma w nich żadnych elektronicznych podzespołów. Jest to po prostu plastikowy przedmiot. Z jednej strony wkładasz iphone’a, z drugiej strony przytykasz oczy – i już możesz wygodnie oglądać filmiki 3D. Do kupienia niestety tylko w Japonii. Więcej: http://direct.sanwa.co.jp/ItemPage/400-CAM021
BROTHER AIR SCOOTER – Z KOMPUTERA WPROST DO OKA
To japońska oferta dla biznesu – choćby dla służb serwisowych. Technik może, jeśli zechce, wyświetlić sobie np. schemat naprawianego urządzenia, który ma w komputerze w biurze. Do użytku prywatnego urządzenie raczej się nie nadaje: po pierwsze ze względu na cenę (200 tys. jenów, czyli 8 tys zł!), po drugie ze względu na siermiężną stylistykę.