Pionierską operację usunięcia guza wątroby za pomocą prądu przeprowadzili lekarze z Centralnego Szpitala Klinicznego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
Metoda jest wskazana u chorych, u których klasyczna operacja jest niemożliwa. W tym przypadku guz był położony tak, że podczas operacji mogło dość do uszkodzenia kluczowych naczyń.
„Ta metoda uszkadza guz, a przy okazji jest nieszkodliwa dla naczyń krwionośnych. Udaje się je zachować dzięki temu, że prąd niszczy komórki, natomiast nie niszczy kolagenu w ścianach naczyń. Metoda chirurgiczna jest i pozostanie niezastąpiona, ale nie możemy uciekać od metod nowoczesnych, zwłaszcza tam, gdzie nie jesteśmy w stanie pomóc metodą standardową” – dodał prof. Lampe.
Operowanym pacjentem był również naukowiec, prawnik, prof. Antoni Witosz. „Mam satysfakcję, że byłem obiektem, na którym wykonano tę pierwszą operację, swego rodzaju królikiem doświadczalnym” – żartował prof Witosz. „Nie miałem wątpliwości, żeby się poddać temu zabiegowi – to była kwestia pełnego zaufania do lekarzy. Czuję się świetnie, mógłbym już iść na spacer do lasu” – wyznał po operacji.
Czytaj więcej: LECZ SIĘ PRĄDEM: JAK ELEKTRYCZNOŚĆ POMAGA NAPRAWIĆ MÓZG