Zgodnie z przeprowadzonymi badaniami ruch na drogach tych owadów jest równomiernie szybki. Na mrówczych drogach nie ma bowiem zjawiska wyprzedzania: jeśli szybsza mrówka napotka mrówkę wolniejszą, również zwalnia i dotrzymuje jej kroku. W ten sposób powstają kolumny mrówek, poruszających się z równą prędkością – stwierdził Alexander John z Uniwersytetu w Kolonii wraz z kolegami. W takich kolumnach większość mrówek pokonuje odległości zgodnym krokiem, jak gdyby były one jednym ciałem. Dzięki temu mrówki poruszają się względnie szybko, nie zwalniając, lecz i nie pędząc na łeb na szyję.
Od kilku lat naukowcy badają ruch na „ulicach” tych owadów, traktując go jako możliwy i optymalny ewolucyjnie odpowiednik ludzkiego ruchu drogowego. Do tej pory jednak badane były przypadki, w których zwierzęta biegały w różnych kierunkach. W ramach swojej pracy doktorskiej Alexander John przez kilka miesięcy obserwował „jednokierunkowe” trasy indyjskich mrówek z gatunku Leptogenys processionalis. Na podstawie nagrań wideo naukowiec obliczył, ile zwierząt znajdowało się w danym momencie na danym odcinku trasy, jak szybko biegały i jaki utrzymywały odstęp do mrówki poprzedzającej. Analiza tych danych dostarczyła zadziwiających rezultatów — w przeciwieństwie do naszych autostrad średnia prędkość mrówek nie zmniejsza się, gdy zwiększa się gęstość ruchu. Z naszej codzienności znamy przypadek odwrotny: im więcej samochodów, tym wolniej jedziemy i tym częściej zdarzają się korki. Prędkość biegu mrówki jest natomiast praktycznie niezależna od liczby mrówek na danym odcinku.
Co jest więc przyczyną takiego zadziwiającego zachowania? Naukowcy podkreślają, że mrówki poruszają się z prawie identyczną prędkością. Po drugie — owady te, w przeciwieństwie do użytkowników autostrad, nie są egoistyczne, a głównym ich celem jest dobro całego mrowiska, a nie jak najszybszy powrót do domu. Takie zachowanie wychodzi na korzyść wszystkim mrówkom. JSL
źródło: www.portal.uni-koeln.de