Choroba ta, przenoszona drogą płciową, wiąże się z różnymi etapami. W tym przypadku mowa o kile trzeciorzędowej, która przejawia się zauważalnymi zmianami skórnymi i zazwyczaj występuje kilka lat po zakażeniu. O powadze sytuacji najlepiej świadczy wygląd zmarłej, która miała około 25-30 lat.
Czytaj też: Rzymska willa w Wielkiej Brytanii. Jej mieszkańcy żyli w niewyobrażalnym luksusie
Jej szczątki spoczywały na terenie cmentarza przy klasztorze Skriðuklaustur. Poza śladami kiły naukowcy zwrócili także uwagę na zmiany szkieletowe: kobieta cierpiała na zapalenie kości i hipoplazję szkliwa zębowego, która najprawdopodobniej stanowiła pokłosie niedożywienia w dzieciństwie.
Stworzeniem wirtualnego, trójwymiarowego modelu tej postaci zajął się Cícero Moraes. Jak wyjaśnia, skala zmian, jakich doświadczyła twarz zmarłej była wręcz przerażająca. Choroba dotarła aż do kości, wpływając na całą strukturę twarzy.
Wirtualnej rekonstrukcji twarzy kobiety chorującej na kiłę dokonał Cícero Moraes
Z drugiej strony nie jest jasne, czy to kiła była bezpośrednią przyczyną zgonu. Nie ulega natomiast wątpliwości, że choroba z pewnością nie ułatwiła młodej kobiecie codziennego życia. Pocieszający wydaje się fakt, iż obecnie kiła – wywoływana przez krętka bladego – może zostać opanowana. Wszystko dzięki pojawieniu się skutecznych antybiotyków.
Czytaj też: Od kiedy towarzyszą nam psy? Nowe badania przesuwają granice
XVI-wieczne realia nie były takie kolorowe, a jedną z podstawowych metod walki z tą chorobą było wykorzystywanie leków ziołowych z wyciągiem z drzewa Guaiacum sanctum w składzie. Poza tym ówcześni lekarze stosowali maści zawierające… rtęć, a nawet zalecali rozgrzewanie ciała tak, by wypocić szkodliwe substancje. Widząc jednak spustoszenie, jakie na zrekonstruowanej przez Moraesa twarzy wywołała ta choroba, możemy jedynie cieszyć się z rozwoju, jaki na przestrzeni wieków nastąpił w medycynie.