Co najmniej tysiąc lat temu po Madagaskarze chodziły gigantyczne żółwie, które żyły wśród innych roślinożerców. Nie przetrwały jednak do naszych czasów. Dlaczego?
Naukowcy odkryli ten gatunek podczas badania tajemniczej linii żółwi olbrzymich żyjących na Madagaskarze i innych wyspach w zachodniej części Oceanu Indyjskiego. Po przebadaniu DNA jądrowego i mitochondrialnego z jednej znalezionej kości piszczelowej ustalili, że jest nieznanym wcześniej gatunkiem, nazwanym Astrochelys rogerbouri. Nazwa gatunkowa honoruje zmarłego Rogera Boura (1947-2020), francuskiego herpetologa i eksperta od żółwi olbrzymich z zachodniej części Oceanu Indyjskiego. Szczegóły opisano w czasopiśmie Science Advances.
Czytaj też: Jonathan, najstarszy żółw świata. Co się śpiewa takiemu solenizantowi?
Prof. Karen Samonds z Northern Illinois University mówi:
Nie jest jasne, kiedy nowo znaleziony gatunek wyginął, ale badany okaz wydaje się mieć około 1000 lat. W miarę jak otrzymujemy coraz lepszą technologię, jesteśmy w stanie dostarczyć różne rodzaje danych, które często zmieniają naszą perspektywę. To naprawdę ekscytujące odkryć nowego członka społeczności.
Niezwykły żółw z Madagaskaru
Wulkaniczne wyspy i atole na całym zachodnim Oceanie Indyjskim były kiedyś wypełnione po brzegi żółwiami olbrzymimi. Te zwierzęta ważące blisko 300 kg miały duży wpływ na ekosystemy, w których żyły – choćby przez swój nienasycony apetyt. 100 000 żółwi olbrzymich żyjących do dziś na Aldabrze – zielonym atolu na północny zachód od Madagaskaru – pochłania rocznie 12 mln kg materii roślinnej. Niestety, wiele gatunków rodzimych dla tego regionu wyginęła z powodu działalności człowieka – podobnie jak stało się to z mamutami.
Prof. Karen Samonds wyjaśnia:
Jeśli chcemy wiedzieć, jak pierwotnie wyglądały te wyspiarskie ekosystemy, musimy uwzględnić żółwie olbrzymie – dużych, wymarłych członków ekosystemu, którzy przejęli rolę często zajmowaną przez duże, pasące się ssaki. A żeby zrozumieć kluczową rolę, jaką odgrywały, musimy zrozumieć, ile było żółwi, gdzie żyły i jak się tam dostały.
Zanim zaczęto zbierać skamieniałości żółwi olbrzymich w XVII wieku, rodzima populacja tych zwierząt z Madagaskaru już dawno zniknęła – prawdopodobnie nawet 1000 lat wcześniej. Europejscy żeglarze łapali żółwie na żywność i “olej żółwiowy”, a wszystkie poza tymi, które pochodzą z odległej Aldabry, zniknęły do XIX wieku. Dzisiaj naukowcy mają trudne zadanie odtworzenia historii tych zwierząt.
Prof. Karen Samonds wyjaśnia:
Szczątki żółwi są notorycznie rozdrobnione, a ustalenie, jak wyglądał żółw tylko na podstawie części pancerza, to prawdziwe wyzwanie.
Zespół prof. Samonds wygenerował prawie kompletne genomy mitochondrialne z kilku skamieniałości żółwi, niektóre liczące setki lat. Łącząc te sekwencje z wcześniejszymi danymi na temat linii żółwi i datowania radiowęglowego, zespół był w stanie opisać, jak żółwie olbrzymie migrowały na różne wyspy Oceanu Indyjskiego.
Czytaj też: Żółwie olbrzymie żyły w Europie dłużej, niż nam się wydawało. Odkryto niezwykłe skamieniałości
Wydaje się, że wymarła linia Cylindraspis żyjąca na Maskarenach opuściła Afrykę w późnym eocenie, ponad 33 miliony lat temu, zamieszkując na wyspie Reunion. Stamtąd gatunek rozprzestrzenił się po lokalnych terenach, co doprowadziło do powstania pięciu gatunków żółwi między 4 a 27 mln lat temu.