Czarne płyty to magia sama w sobie – zarówno ich kształt, rytuał słuchania (tego nie da się robić “w biegu”), duże okładki pozwalające. Charakterystyczny szum i niestety czasem przeskakiwanie, to także elementy klimatu tego nośnika. Ale jak to działa naprawdę? Jak malutka igła potrafi przenieść z cieniutkich rowków płyty winylowej zapis skomplikowanych aranżacji i dźwięków?
Ten film pokazuje to w bardzo ciekawy sposób. Jego autorzy z portalu Applied Science musieli pokonać kilka trudności by osiągnąć cel. Mikroskop elektronowy bada dany materiał bombardując go elektronami – w przypadku winylu to trudne, bo nieprzewodzący materiał zatrzymałby cząsteczki. Do tego przestrzeń mikroskopu elektronowego jest na tyle mała, że nie można zmieścić tam całej płyty z gramofonem.
Autorzy filmu najpierw powycinali z płyty fragmenty przeznaczone do dalszych badań, następnie umieścili je na szkle i w komorze próżniowej pokryli cieniutką warstwą srebra. Kolejnym krokiem było przygotowanie igły. Tutaj problemem okazała się nie tylko plastikowa obudowa ale i przymocowane do igły magnesy, które odbijałyby ładunki elektryczne i zniekształcały obraz. Po usunięciu magnesów i uziemieniu igły za pomocą drutu miedzianego można było zamontować igłę na ramieniu i sfotografować ruch igły na płycie. Każdą klatkę dzieli przesunięcie płyty o zaledwie 50 mikronów. Każdą klatkę wykonano osobno a potem złożono w Photoshopie do ruchomego GIFa. Obserwujemy na nim igłę poruszającą się z 1/400 prędkości.
To jednak nie wszystko – autor filmu obejrzał z bliska także płyty CD i DVD. Warto obejrzeć w całości!