Rekordowy poziom cena złota osiągnęła w poniedziałek 6 stycznia. Dziś nieznacznie spadła – do 1568 dolarów (5980 zł). Eksperci Bloomberga przewidują jednak, że nadal będzie rosła. Z kolei analitycy rynkowi ostrzegają, że sytuacja na rynku jest napięta, a kurs złota w tych warunkach bardzo podatny na spadki.
Ostatni wzrost cen to reakcja na konflikt pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Iranem, który w ostatnich dniach przybiera na sile. Wszystko dlatego, że złoto jest uważane za najlepsze zabezpieczenie materialne w sytuacjach kryzysowych. Nie traci wartości tak łatwo jak pieniądze.
– Historia pokazuje, że niezależnie od rozwoju wydarzeń, ceny złota prawdopodobnie wzrosną znacznie powyżej obecnych poziomów – twierdzą cytowani przez Bloomberg analitycy Jeffrey Currie i Damien Courvalin.
The United States just spent Two Trillion Dollars on Military Equipment. We are the biggest and by far the BEST in the World! If Iran attacks an American Base, or any American, we will be sending some of that brand new beautiful equipment their way…and without hesitation!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 5 stycznia 2020
– Rynek ma tendencję do przesadnego reagowania na geopolitykę, (…) ale inwestorzy mają prawo martwić się tym, co dzieje się na Bliskim Wschodzie – podkreślają.
Napięta sytuacja międzynarodowa szybko odbiła się także na cenach ropy. Za baryłkę trzeba zapłacić 69 dolarów – najwięcej od września 2019 roku – ale przewiduje się, że cena wzrośnie do 80 dolarów.
– Historycznie ceny ropy naftowej muszą się podwoić, aby stanowić poważne zagrożenie dla globalnego wzrostu, a od tego jesteśmy daleko – ocenia Shane Oliver, główny ekonomista z AMP Capital.