Zero Motorcycles, kalifornijski producent wkroczył w nowy segment motocykli dzięki niedawno ogłoszonej serii X Line. Dwa modele zostały zaprezentowane na targach EICMA 2024, a kolejne cztery będą miały premierę wkrótce. Cechą wyróżniającą maszyn ma być rozsądna cena, poniżej 10 tys. dol. za sztukę. Mają konkurować z motocyklami terenowymi Sur-Ron i Talaria.
Nowe elektryczne motocykle terenowe
Gwiazdą targów EICMA 2024 niewątpliwie został model Zero XE, który będzie kosztować 6495 dol. Firma opisuje go jako swój “pierwszy prawdziwy motocykl terenowy” i trzeba przyznać, że wygląd maszyny na to wskazuje. Zero XE jest zasilany wyjmowaną baterią o pojemności 4,3 kWh – jedną z największych dostępnych na rynku. Motocykl może osiągnąć prędkość do 85 km/h dzięki chłodzonemu powietrzem silnikowi o mocy szczytowej 21 KM i wytwarza oszałamiające 4634,5 Nm maksymalnego momentu obrotowego.
Czytaj też: Nowy KTM to najbardziej “zaawansowany technologicznie” motocykl na świecie
Na jednym ładowaniu akumulatora można przejechać 104 km, a uzupełnienie energii do 100 proc. zajmuje ok. 5,5 godzin. Wersja amerykańska nie będzie dopuszczona do ruchu ulicznego, ale mieszkańcy Europy będą mogli skorzystać z homologacji drogowej.
Jeśli chodzi o osprzęt, XE ma widelec typu upside-down i zawieszenie monoshock, które mają ponad 20 cm skoku i są w pełni regulowane. 240-milimetrowe przednie i 220-milimetrowe tylne hamulce tarczowe zapewniają dużą siłę hamowania. Ważąc 101 kg, XE to nadal lekki motocykl terenowy.
Drugim z nowych modeli jest Zero XB, wyceniony na 4195 dol. Oznacza to, że jest to nie tylko najtańszy motocykl Zero, ale także najtańszy motocykl elektryczny, jaki kiedykolwiek pojawił się w USA. Jest oczywiście mniejszy od XE i ma specyfikacje bardziej zbliżone do motocykli Sur-Ron i Talaria.
Zero XB jest napędzany mniejszym akumulatorem o pojemności 2,4 kWh, który można łatwo wyjąć w celu naładowania. Zasila on mniej wydajny silnik o mocy 10 KM, który wytwarza moment obrotowy 372 Nm. Maksymalna prędkość motocykla wynosi zaledwie 45 km/h, a zasięg na jednym ładowaniu ogranicza się do 75 km, choć realnie pewnie będzie mniejszy. Jeśli się rozładuje, uzupełnienie energii akumulatora zajmie ok. 3 godziny.
Ten model waży 63 kg, więc praktycznie można go podnieść bez większego wysiłku. Ma również widelec typu upside-down i monoshock, choć o zmniejszonym skoku 15 cm, chociaż oba są nadal w pełni regulowane.
Ceny modeli Zero X Line są odpowiedzią na jedną z największych skarg, jakie ludzie mają na temat motocykli elektrycznych od lat: dostępności. Większość egzemplarzy w USA ma absurdalnie wysokie ceny, wystarczające, aby utrzymać przeciętnego konsumenta na dystans. Jeśli strategia Zero All-Access się opłaci, możemy być świadkami masowej adopcji e-moto. Nie byłby on możliwy, gdyby nie partnerstwo Zero z Zongshen, wiodącym chińskim producentem motocykli. Dzięki tej współpracy motocykle zdają się korzystać z możliwości Zongshen w zakresie dostarczania niedrogiego sprzętu, takiego jak silniki i akumulatory. Fabrycznie dostrojone zawieszenie, panele wskaźników TFT klasy premium, niezwykle szczegółowy i łatwo dostępny interfejs użytkownika oraz precyzyjna reakcja przepustnicy to znaki rozpoznawcze Zero.