Ponad 3 miliony kilometrów na godzinę. Naukowcy obserwują gigantyczne zderzenie w kosmosie

Kiedy spoglądamy w całkowicie — zdawać by się mogło — statyczną przestrzeń kosmiczną mamy wrażenie, że ona całkowicie się nie zmienia. Przez całe nasze życie gwiazdy nie zmieniają położenia względem siebie, a jedynie na ich tle przesuwają się planety, Księżyc i Słońce. To jednak tylko pozory, w rzeczywistości bowiem we wszechświecie naprawdę dużo się dzieje.
galaktyki
galaktyki

Doskonałym przykładem może być pobliska grupa galaktyka zwana Kwintetem Stephana odkryta już w drugiej połowie XIX wieku. Jak sama nazwa wskazuje, składa się ona z pięciu galaktyk, wśród których znajdują się zarówno galaktyki spiralne, jak i eliptyczne. Warto tutaj jednak podkreślić, że jedna z tych galaktyk znajduje się 40 milionów lat świetlnych od nas i nie jest związana z pozostałą czwórką oddaloną od nas o 290 milionów lat świetlnych. Tak się po prostu składa, że z perspektywy obserwatora znajdującego się na Ziemi, wszystkie zdają się należeć do jednej grupy.

Kwintet Stephana to miejsce, w którym w odległej przeszłości doszło do zderzeń między galaktykami. Efektem tego było powstanie tego niezwykle skomplikowanego wzoru na niebie. Jak się jednak okazuje, stosunkowo niedawno doszło tam do potężnego zdarzenia, które niejako rozpaliło to otoczenie. Oto galaktyka skatalogowana pod numerem NGC 7318b uderzyła w gromadę z prędkością blisko 3,2 miliona kilometrów na godzinę.

Czytaj także: Teleskop Jamesa Webba zaskoczył astronomów. Zderzenie galaktyk na początku wszechświata

Skutki tego zderzenia zostały teraz zaobserwowane za pomocą szerokokątnego spektrografu WEAVE zainstalowanego na Teleskopie Williama Herschela w hiszpańskiej La Palmie. Instrument ten, którego budowa została zakończona niedawno kosztem 20 milionów euro, w najbliższym czasie będzie analizował ewolucję Drogi Mlecznej na przestrzeni miliardów lat, ale także będzie zaglądał do wnętrza milionów innych galaktyk we wszechświecie.

Źródło: University of Hertfordshire

Pierwszym projektem obserwacyjnym instrumentu WEAVE było właśnie obserwowanie Kwintetu Stephana. Naukowcy wybrali właśnie ten obiekt, bowiem wiedzieli, że jest to miejsce intensywnych interakcji między galaktykami. Dane o najnowszym zderzeniu w tym miejscu okazały się naprawdę fascynujące. W wyniku uderzenia galaktyki NGC 7318b powstała tam swego rodzaju fala uderzeniowa, której czoło przemieszczając się z prędkościami hipersonicznymi względem ośrodka międzygalaktycznego, jest w stanie odrywać elektrony od atomu, pozostawiając za sobą swoisty ogon plazmy. Sprężenie gorącego gazu przez taką falę uderzeniową prowadzi do emisji fal radiowych, które docierają także do Ziemi, gdzie mogą być obserwowane przez wiele różnych radioteleskopów.

Czytaj także: Spektakularne zderzenie galaktyk okiem Jamesa Webba. Nas też to czeka

Dane zebrane w trakcie obserwacji Kwintetu Stephana wyraźnie wskazują, że instrument WEAVE w najbliższych latach dostarczy nam wielu innych fascynujących obrazów dynamicznych zderzeń w przestrzeni kosmicznej. Nasza wiedza zarówno o gwiazdach w naszym kosmicznym podwórku, jak i w odległym wszechświecie wkrótce znacząco się powiększy. Jest na co czekać.