Wyzwanie to jednak było dalekosiężne. Pierwsze odkrywane egzoplanety były głównie gigantycznymi planetami gazowymi wielokrotnie większymi od Jowisza. Z czasem jednak instrumenty obserwacyjne pozwoliły naukowcom odkrywać planety skaliste rozmiarami przypominające Ziemię. Kolejnym krokiem zatem jest poszukiwanie planet skalistych, które posiadają własną atmosferę.
Międzynarodowy zespół naukowców poinformował właśnie o odkryciu parametrów atmosfery planety GH 9827 d znajdującej się (z naszej perspektywy) w gwiazdozbiorze Ryb, w odległości zaledwie 98 lat świetlnych od Ziemi. Z jednej strony jest to bezsprzecznie duża odległość, ale gdy uwzględnimy fakt, iż nasza galaktyka ma 100 000 lat świetlnych średnicy, to trzeba przyznać, że wciąż jest to nasze kosmiczne podwórko.
Czytaj także: Atmosfera tej egzoplanety zaskakuje. Nikt się tam tego nie spodziewał
Atmosfer egzoplanetarnych naukowcy badali już wiele. Dotychczas jednak były to głównie atmosfery gazowych olbrzymów składające się w dużej mierze z wodoru. W przypadku GH 9827 d mamy jednak do czynienia z czymś bardziej ekscytującym.
Dzięki obserwacjom prowadzonym za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble’a oraz Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba udało się bowiem ustalić, że atmosfera tej planety składa się z dużo cięższych związków chemicznych. Mało tego, sporą część tej atmosfery tworzy para wodna.
Już pierwsze pomiary wykonane za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble’a i zainstalowanego na jego pokładzie instrumentu IREx wykazały, że w atmosferze planety znajduje się woda. Samo w sobie było już to ekscytujące odkrycie, bowiem GJ 9827 d automatycznie stała się najmniejszą egzoplanetą, na której potwierdzono istnienie atmosfery. Pomiary wskazują, że jest to planeta zaledwie dwa razy większa od Ziemi.
Wychodzi zatem na to, że doszliśmy w rozwoju do punktu, w którym jesteśmy w stanie faktycznie szukać oznak życia na powierzchniach pobliskich egzoplanet skalistych.
Warto tutaj zwrócić uwagę także na fakt, że jest to pierwsze odkrycie atmosfery egzoplanetarnej, w której wodór nie stanowi głównego składnika. Mamy zatem do czynienia z pierwszą planetą, którą pokrywa gęsta atmosfera bogata w wodę. Pod wieloma względami atmosfera ta przypomina już masą poszukiwane przez naukowców atmosfery bogate w dwutlenek węgla i azot.
Czytaj także: Nieziemska egzoplaneta. W jej atmosferze odkryto właśnie kwarcowe chmury
Naukowcom udało się potwierdził przypuszczenia bazujące na danych z Hubble’a za pomocą Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba. Na pokładzie najnowszego teleskopu znajduje się bowiem instrument NIRISS, który w wysokiej rozdzielczości analizuje widmo promieniowania gwiazdy macierzystej przechodzące przez atmosferę planety przesuwającej się podczas tranzytu na tle tarczy tejże gwiazdy. Także i te dane potwierdziły, że faktycznie mamy tutaj do czynienia z gęstą atmosferą zawierającą takie związki jak woda.
Niejako przy okazji udało się ustalić, że naukowcy są w stanie odróżnić za pomocą instrumentu NIRISS dwa rodzaje atmosfer: zachmurzoną atmosferę składającą się głównie z wodoru i ze śladowymi ilościami wody oraz pozbawioną chmur atmosferę o wysokiej gęstości i z dużą zawartością ciężkich pierwiastków i wody.
W przypadku egzoplanety GH 9827 d mamy do czynienia z planetą, która mimo swojej „wodnej” atmosfery z pewnością nie posiada na swojej powierzchni żadnego życia. W tym przypadku mowa bowiem o planecie, na której powierzchni temperatura wynosi około 350 stopni Celsjusza. To z kolei oznacza, że wody w stanie ciekłym tam nie ma, a mamy raczej do czynienia z gęstą zaparowaną atmosferą.