To obiekty ze starożytnego królestwa. Archeolodzy znaleźli je na terenie dawnego zamku

Wykopaliska prowadzone w obrębie kompleksu świątynnego położonego na terenie Turcji doprowadziły ich uczestników do kilku istotnych odkryć. Chodzi o przedmioty stanowiące pamiątkę po cywilizacji funkcjonującej tam około 2700 lat temu.
To obiekty ze starożytnego królestwa. Archeolodzy znaleźli je na terenie dawnego zamku

Wydobyte przedmioty mają postać trzech wykonanych z brązu tarcz oraz hełmu z tego samego stopu. To istotne dowody w tej sprawie, ponieważ społeczność związana z ich wykonywaniem słynęła właśnie z wyjątkowych umiejętności, pozwalających na wykuwanie najlepszego oręża. Tamtejsze królestwo, znane jako Urartu czy też Ararat, obejmowało tereny dzisiejszej Turcji, Iranu oraz Armenii. Archeolodzy będący uczestnikami ostatniej ekspedycji działali natomiast na wschodzie Turcji.

Czytaj też: Niesamowite odkrycie: Biblijne drzewo przywrócone do życia po tysiącu lat

Powstałe w XIII wieku p.n.e., to odległe państwo miało burzliwą historię, która dobiegła końca w VI wieku p.n.e. Właśnie wtedy doszło do jego upadku, choć w poprzednich stuleciach Urartu stanowiło jednego z najważniejszych graczy w całym regionie. Stanowisko, które uczestnicy ekspedycji obrali za swój cel, to Ayanis Kalesi, czyli dawny zamek. Jako że Urartu słynęło ze swojej potęgi militarnej, szczególnie w okresie od IX do VI wieku p.n.e., to nie powinno dziwić zainteresowanie badaczy wyposażeniem tamtejszych wojowników. Trzy tamtejsze tarcze i hełm – wszystkie wykonane z brązu – zdeycdowanie ułatwią zrozumienie tego, jak kształtowały się militaria z ówczesnej epoki.

Trzy brązowe tarcze i hełm wykonany z tego samego stopu pochodzą z okresu, w którym królestwo Urartu chyliło się ku wielkiemu upadkowi

Odkrycie nastąpiło w obrębie świątyni poświęconej Chaldiemu. Był on naczelnym bóstwem wśród czczonych przez mieszkańców Urartu. Jego imię prawdopodobnie było związane z niebem, natomiast prowadzony kult polegał między innymi na składaniu ofiar ze zwierząt domowych. Co ciekawe, Chaldi był łączony z potęgą militarną królestwa, dlatego na zbudowanych ku jego czci świątyniach nie brakowało wizerunków broni. Tego typu obiekty stawiano zawsze na drugim najwyższym wzniesieniu danego miasta – pierwsze było zarezerwowane dla pałacu, w którym urzędował władca.

Czytaj też: Czego nie wiemy o Saharze? Zagadkowe rysunki ukazują pływające postacie

W ubiegłym roku na terenie tego samego stanowiska archeolodzy dotarli to nawet bardziej fascynującego obiektu. Był to pojazd przypominający niewielkich rozmiarów rydwan. Przed tysiącami lat mógł on być wykorzystywany w celu transportowania posągów poświęconych na przykład ówczesnym bóstwom. Jak zauważają inni naukowcy, odkrycia w postaci elementów oręża – takie jak dokonane ostatnio – są w ruinach zamku Ayanis zaskakująco powszechne. Na przestrzeni lat wydobyto tam kilkanaście podobnych artefaktów.