Skład naszego pierwszego koktajlu jest dość złożony. Przede wszystkim zawiera liczne cukry, które – nietrawione – zapobiegają infekcjom bakteryjnym, mogącym wywoływać u dzieci biegunkę. W mleku matki znajdziemy ponadto laktoferynę, czyli białko o właściwościach przeciwbakteryjnych, które chroni organizm noworodka przed wirusami i hamuje namnażanie się bakterii i grzybów. Szczególne znaczenie dla prawidłowego rozwoju noworodka mają również: l-karnityna, która odpowiada za zamianę tłuszczów w energię; cholina, wspomagająca rozwój mózgu i całego układu nerwowego; przeciwciała IgA, które także mają zdolność zwalczania bakterii i wirusów, przez co chronią dzieci przed chorobami zakaźnymi; kazomorfina, powodująca uczucie rozluźnienia i ułatwiająca zasypianie; usprawniająca funkcjonowanie mózgu glicerofosfocholina oraz zdrowe kwasy tłuszczowe, witaminy i minerały.
Najnowsze badania przynoszą zaskakujące wnioski: dzieci karmione mlekiem matki nie tylko lepiej się rozwijają, ale są zdrowsze przez całe życie. Niektórzy naukowcy posuwają się jeszcze dalej i twierdzą nawet, że ludzkie mleko stanowi panaceum, pomagające uporać się z wieloma chorobami.
Łyk dla psychiki
Według Wendy Oddy, australijskiej specjalistki od żywienia, ludzkie mleko stanowi antidotum na agresję, depresję, bezsenność, a nawet ogranicza skłonności przestępcze. Karmienie piersią przez 16 tygodni w wieku niemowlęcym zmniejsza o 30 proc. ryzyko wystąpienia problemów z socjalizacją, gdy dziecko skończy pięć lat.
Tarcza przeciwrakowa
Codzienna porcja mleka matki w pierwszych miesiącach życia znacznie redukuje ryzyko zachorowania w przyszłości na białaczkę, chorobę Hodgkina (ziarnicę złośliwą) i inne złośliwe nowotwory wieku dziecięcego. Wyniki badań opublikowane w „Journal of Human Lactation” (tak, istnieje czasopismo naukowe zajmujące się tylko karmieniem piersią!) wskazują, że za przeciwnowotworowe właściwości odpowiada zawarte w matczynym mleku białko zwane TRAIL. Ponadto naukowcy z Uniwersytetu w Göteborgu w Szwecji odkryli, że inne mleczne białko – alfa-laktoalbumina – wchodzi w reakcję ze znajdującym się w żołądku niemowląt kwasem oleinowym, wskutek czego powstaje substancja zwana HAMLET, która likwiduje komórki nowotworowe. W warunkach laboratoryjnych zniszczenie raka pęcherza moczowego zajęło jej tylko pięć dni! Catharina Svanborg, współautorka badań, twierdzi, że HAMLET jest skuteczny wobec 40 typów guzów nowotworowych.
Chroni przed otyłością
Karmienie piersią dziecka chroni je przed otyłością w późniejszym wieku – takie wnioski płyną z najnowszych badań przeprowadzonych na Uniwersytecie Temple w Filadelfii. Katherine F. Isselmann i jej zespół uważają, że dzieci karmione w ten sposób potrafią łatwiej osiągnąć uczucie sytości, co w przyszłości pomaga im zachowywać zdrową, zrównoważoną dietę. Jako dorośli mogą uniknąć przejadania się i nadwagi.
Cukier dla jelit
Mleko matki jest pełne łatwoprzyswajalnych cukrów, które – podobnie jak błonnik – docierają niestrawione do jelit. To właśnie bakterie jelitowe rozkładają te cząsteczki na jeszcze mniejsze fragmenty, z których pozyskują energię. W jelitach niemowląt taki proces utrzymuje w pogotowiu całą armię dobroczynnych mikroorganizmów, działających jak bariera dla patogenów powodujących biegunki, cholerę, inne schorzenia układu pokarmowego oraz zakażenia dróg oddechowych.
Klucz do odporności
Badania z udziałem trzymiesięcznych niemowlaków – część z nich karmiono mlekiem matki, część sztucznie – wykazały, że fizjologiczna flora bakteryjna jest o wiele bardziej zróżnicowana w przypadku dzieci karmionych naturalnie. Jest to ważne odkrycie, ponieważ taka różnorodność wzmacnia nasz układ odpornościowy.
Najlepsi w szkole
Po przeanalizowaniu wyników w nauce języka ojczystego, przedmiotów ścisłych i matematyki wśród uczniów w wieku 5, 7, 11 i 14 lat eksperci z uniwersytetów w Oksfordzie i Essex stwierdzili, że dzieci karmione piersią osiągają lepsze rezultaty i wyróżniają się w szkole. Według Michaela Kramera z Uniwersytetu McGill w Kanadzie mleko matki może podnieść IQ nawet o 7,5 punktu ponad średnią.
Serce jak dzwon
Gdy zjadamy warzywa i owoce, zawarte w nich azotany są zamieniane w azotyny przez bakterie w naszej jamie ustnej i w żołądku. Z azotyn powstaje później tlenek azotu, potrzebny do utrzymania prawidłowego ciśnienia krwi, zwalczania infekcji i chronienia neuronów przed uszkodzeniami. Naukowcy z uniwersytetu w Teksasie udowodnili, że siara – mleko produkowane przez piersi tuż po porodzie – zawiera dużo azotynów, natomiast po ok. ośmiu dniach ustępują one miejsca azotanom. Dzięki temu organizm od samego początku ma zapewnione dostawy „surowca” do produkcji tlenku azotu.
Zatrzymać HIV
Ponad 15 proc. nowych infekcji wirusem HIV co roku pojawia się u dzieci. Bez odpowiedniego leczenia zaledwie 65 proc. zakażonych maluchów dożywa swoich pierwszych urodzin. Mleko matki z jednej strony sprzyja transmisji wirusa, ale też wiele karmionych naturalnie niemowląt jest od niego wolnych. Według najnowszych badań przeprowadzonych na Uniwersytecie Północnej Karoliny, a opublikowanych w czasopiśmie naukowym „PLOS Pathogens”, mleko zawiera składniki blokujące wirusa HIV.
Korzyści dla kobiety
Nie tylko niemowlęta zyskują na karmieniu piersią. Eleanor Schwarz z Uniwersytetu w Pittsburghu udowodniła, że u kobiet karmiących naturalnie o 10 proc. spada ryzyko chorób układu krążenia, w tym nadciśnienia, zawału serca czy udaru mózgu. Laktacja zmniejsza o średnio 8 cm obwód w pasie i – co jeszcze ważniejsze – redukuje ilość tkanki tłuszczowej trzewnej, która znajduje się wokół narządów wewnętrznych. Badania opublikowane przez „American Journal of Medicine” pokazują, że ryzyko rozwoju cukrzycy typu 2 podwaja się u matek, które nie karmiły piersią. Natomiast oksytocyna wytwarzana przez organizm kobiety w dużych ilościach w czasie ssania piersi przez dziecko zwalcza stres, a także może zapobiegać rakowi piersi i jajnika.
Źródło komórek macierzystych
Australijski biolog molekularny Mark Cregan nazwał mleko matki kopalnią komórek macierzystych. Jego zdaniem można by wykorzystać te komórki w leczeniu cukrzycy, choroby Parkinsona, raka czy uszkodzeń rdzenia kręgowego. W ten sposób można by uniknąć stosowania w takich terapiach komórek pobieranych od zarodków.