Zaginiony język sprzed tysięcy lat. Naukowcy rozszyfrowali tajemniczy tekst

W ubiegłym roku archeolodzy dokonali czegoś bardzo istotnego. W czasie wykopalisk prowadzonych na terenie stanowiska archeologicznego będącego pozostałością po mieście Hattusa natknęli się na zagadkowe tabliczki. Niedawno ta historia doczekała się kolejnego rozdziału.
Zaginiony język sprzed tysięcy lat. Naukowcy rozszyfrowali tajemniczy tekst

Hattusa współcześnie wchodzi w skład tureckiej Anatolii, a swego czasu była częścią imperium hetyckiego. I to bardzo istotną, ponieważ mówimy o jego stolicy. Dzięki zorganizowanym w zeszłym roku poszukiwaniom naukowcy weszli w posiadanie tabliczki, która okazała się zapisana nieznanym językiem indoeuropejskim. 

Czytaj też: Choć ma tysiące lat, to przetrwał w świetnym stanie. Znalazcy posągu nie kryją zachwytu 

Z czasem członkowie zespołu badawczego zdali sobie sprawę, iż mają do czynienia z tzw. językiem kalašma. Był on stosowany właśnie w Imperium Hetytów, a jego pochodzenie sięga epoki brązu. Hetyci okupowali ten obszar w okresie od 1650 do 1180 roku p.n.e. i w te właśnie ramy wpisuje się wspomniany tekst. Dzięki odszyfrowaniu jego treści naukowcy mogą jeszcze lepiej zrozumieć realia ówczesnego życia.

Teksty zapisywane przez mieszkańców danego miejsca mają bowiem szczególnie wysoką wartość. Relacje autorstwa osób postronnych mogą przecież mieć charakter propagandowy, a już na pewno nie zawsze wykazują maksymalny możliwy stopień obiektywizmu. Łącznie wykopaliska doprowadziły do wydobycia 174 kamiennych tabliczek zapisanych językiem kalašma. 

Język kalašma został wykorzystany do zapisania kamiennych tabliczek znalezionych na terenie Turcji. Wgląd w odszyfrowane opisy pozwala lepiej zrozumieć ówczesne rytuały oraz realia codziennego życia

Za ustaleniami dotyczącymi ich treści stoi zespół kierowany przez Daniela Schwemera z Uniwersytetu w Wurzburgu. Jak wyjaśnia naukowiec, do tej pory udało się zidentyfikować między innymi hetycki tekst rytualny. Znajdują się w nim odniesienia do obszaru położonego na północno-zachodnim krańcu imperium. Współcześnie mogłyby to być okolice miast Bolu lub Gerede.

Ważnym wnioskiem płynącym z tych ekspertyz jest również to, że badacze mają dowody na wielojęzyczność i wielokulturowość ówczesnej Anatolii. Co istotne, na tabliczkach nie zidentyfikowano nowego alfabetu. Zapisano je z wykorzystaniem systemu pisma klinowego pochodzącego z Mezopotamii. Dzięki odzyskanym opisom badacze mają teraz niesamowity wgląd w przebieg rytuałów sięgających epoki brązu.

Czytaj też: Szalony cesarz i nowe znalezisko z nim związane. Archeolodzy odkryli obiekt upamiętniający zamordowanego władcę

Mieszkańcy tego regionu najwyraźniej posługiwali się co najmniej kilkoma różnymi językami. Takie wielokulturowe społeczeństwo funkcjonowało przez długie lata, a niemieccy naukowcy mają na to dowody. Jak podkreślają, w listopadzie odszyfrowane teksty powinny trafić do sieci, dzięki czemu wszyscy zainteresowani będą w stanie się z nimi zapoznać. W drodze jest również oficjalna publikacja podsumowująca dotychczasowe działania i sukcesy.