Gigantyczny heksagon – regularny sześciokąt na biegunie północnym Saturna – został sfotografowany w najwyższej dotychczas rozdzielczości. Najnowsze zdjęcia analizuje grupa naukowców Jet Propulsion Laboratory, opracowujących dane z sondy Cassini.
Ta zagadkowa formacja na Saturnie została zauważona po raz pierwszy przez dwie sondy kosmiczne Voyager, które przelatywały w pobliżu Saturna w latach 1980 i 1981. Pierwsze zdjęcia heksagonu były jednak fragmentaryczne i bardzo złej jakości. Nowy etap badań nad tym ciekawym zjawiskiem rozpoczął się już w naszym stuleciu i związany był z przybyciem w okolice tej planety sondy Cassini. Okazało się, że obiekt, który pozost w ciągłym ruchu, nie uległ żadnej zmianie. Jednakże sonda ta była w stanie obserwować sześciokąt tylko w podczerwieni – na danym obszarze planety panowała noc polarna, która na Saturnie trwa aż 15 lat. Mimo wszystko udało się otrzymać szereg ciekawych informacji o strukturze heksagonu. Według naukowców jest on czymś na kształt nieruchomego solitonu (a więc samopodtrzymującej się fali) lecz do tej pory nie udało się ustalić żadnych szczegółów dotyczących jego natury i mechanizmu powstawania.
Noc polarna skończyła się dopiero na początku 2009 roku, a już dzisiaj możemy podziwiać zdjęcia tego niezwykłego zjawiska w zakresie widzialnym. Fotografie są wyjątkowe przede wszystkim dlatego, że ich rozdzielczość jest bardzo wysoka. Wszystkie szczegóły widoczne na zdjęciach odpowiadają szczegółom o szerokości 100 km, co jest wynikiem niezłym, jeśli weźmie się pod uwagę, że sześciokąt obejmuje swoim zasięgiem 25 tys. km.
Naukowcy zauważyli na zdjęciach wielkie fale obłoków, wyrzucane przez kąty heksagonu, a także stwierdzili, że sześciokąt rozpościera się do górnych warstw chmur Saturna, a jego wnętrze jest ciemniejsze, niż brzegi. Badacze obejrzeli dokładniej również wielowarstwową strukturę masywnych ścian zjawiska. Być może już wkrótce uda się rozwiązać zagadkę tajemniczego heksagonu. JSL
źródło: www.jpl.nasa.gov