YouTube testuje nowość, którą prawdopodobnie znienawidzisz

Ostatnio YouTube coraz mocniej działa użytkownikom na nerwy, głównie swoim dążeniem do wyciągnięcia od nich jak największej ilości pieniędzy. Walka z blokerami reklam trwa, w darmowej wersji reklam przybywa, a do tego dochodzą też podwyżki subskrypcji. Nawet opracowywana właśnie nowość, która choć powinna ułatwić nam życie, będzie raczej solą w oku.
YouTube testuje nowość, którą prawdopodobnie znienawidzisz

Pogodziłeś się z ostatnimi zmianami w serwisie YouTube? To szykuj się na kolejną, równie niechcianą

Nie od dziś wiadomo, że firmy niezbyt słuchają użytkowników swoich serwisów. Są zmiany, których potrzebujemy i nigdy nie dostajemy, a jednocześnie pojawiają się inne usprawnienia, które mocno działają nam na nerwy. Do takich z pewnością można zaliczyć nowy gest zauważony w aplikacji YouTube na Androidzie. Chodzi o gest przewijania dla pełnoekranowego odtwarzacza wideo w przypadku dłuższych filmów.

Czytaj też: Galaxy Ring wkracza do Polski. Już możesz kupić jedyny pierścień Samsunga i to w promocji na start

Do tej pory, kiedy chcieliśmy wyjść z trybu pełnoekranowego, wystarczyło przesunąć palcem po ekranie w górę i w dół, by wyjść lub wejść w ten tryb. Proste i intuicyjne, a w dodatku po tylu latach ten gest opiera się już na pamięci mięśniowej i nie musimy się nawet zastanawiać, by z niego korzystać. Niestety testowana nowość całkowicie to zmienia. Jeśli YouTube wprowadzi swoje „ulepszenia”, to będąc w trybie pełnoekranowym w orientacji poziomej, gest przesunięcia w dół przeniesie nas do kolejnego wideo. Zupełnie tak, jak to działa w Shortsach.

Jasne, w aplikacji wciąż jest specjalny przycisk do wchodzenia i wychodzenia z odtwarzacza pełnoekranowego, ale dotychczasowy gest był bardziej intuicyjny i nie wymaga zbędnego klikania. Pozorna harmonia w nawigowaniu po aplikacji może i ma dla YouTube’a sens, ale użytkownicy nie lubią, kiedy zaburza się ich pamięć mięśniową. Zmiana wieloletnich przyzwyczajeń nie jest prosta i z pewnością będzie prowadziła do wielu irytujących sytuacji.

Czytaj też: Google ułatwia dostęp do historii wyszukiwania i zapisanych elementów w swojej aplikacji

Poza tym, przy Shortsach takie łatwe zmienianie filmików jest przydatne. Z łatwością możemy przejść do kolejnego wideo, gdy poprzednie nam się nie podoba, bo podobnie jak na TikToku, w ten sposób po prostu oglądamy udostępnione materiały, bez większego zastanowienia. Z dłuższymi formatami jest jednak trochę inaczej, bo zwykle wybieramy konkretne materiały z większą celowością. Poza tym, zawsze zostaje nam przycisk Dalej, by przejść do kolejnego materiału.

Czytaj też: Samsung rozdaje prezenty. Tablet lub smartwatch za darmo w nowej promocji

Na razie ta nowość jest w fazie testów i to dość ograniczonych, bo tylko nieliczne osoby uzyskały do niej dostęp. Istnieje więc szansa, że jeśli odzew użytkowników będzie negatywny, YouTube ostatecznie zrezygnuje z jej wprowadzenia.