YouTube Premium Lite — taniej, ale z ograniczeniami
Wiele osób może nawet nie wiedzieć, jednak jeszcze w 2021 roku na kilku wybranych europejskich rynkach pojawił się dodatkowy plan subskrypcyjny o nazwie YouTube Premium Lite. Do 2023 roku był on dostępny w Belgii, Danii, Finlandii, Holandii, Norwegii i Szwecji, a różnica między nim a standardową wersją Premium, polegała na braku dostępu do YouTube Music i opcji pobierania filmów do oglądania offline. W zamian za niższe miesięczne opłaty mieliśmy więc dostęp do treści bez reklam, a nie ma się co oszukiwać, większość osób właśnie za to płaci. Sama tak robię i chociaż subskrybuję Premium od dobrych kilku lat, ani razu nie otworzyłam YouTube Music i zapewne nie jestem jedyna.
Czytaj też: Wiadomości Google dostają kolejne ulepszenie dla grupowych konwersacji
Dlatego temat powrotu tańszego planu, o którym zaczęto mówić jeszcze w październiku zeszłego roku, bardzo mnie zainteresował. Nie była to zresztą jedynie plotka, ponieważ serwis Android Authority uzyskał odpowiedź od Google:
Testujemy inną wersję Premium Lite i niektórzy użytkownicy w Australii, Niemczech i Tajlandii mogą zobaczyć nową opcję rejestracji.
Firma zaznaczyła jednak, że nie jest to ten sam YouTube Premium Lite, który był dostępny wcześniej, ponieważ nie likwiduje on wszystkich reklam. Te miałyby pojawiać się na Shortsach, podczas wyszukiwania czy na licencjonowanych treściach muzycznych. Brzmiało to tak, jakby zwykłe filmy miały być pozbawione reklam. Oprócz tego platforma w tej wersji miałaby działać na różnych urządzeniach, ale użytkownicy nie mieliby dostępu do pobierania offline, odtwarzania w tle i usługi Music Premium. O ile większość z tego brzmi dobrze, osobiście denerwowałby mnie brak odtwarzania w tle.
Czytaj też: Google wprowadza Circle to Search na iPhone’y, choć z pewnymi ograniczeniami
Po tych informacjach pojawiło się kilka miesięcy ciszy i tak naprawdę zostaliśmy pozostawieni w zawieszeniu, bez wiedzy o tym, czy testy się udały, czy może jednak Google wycofał się z tego pomysłu. Teraz Bloomberg informuje, że YouTube Premium Lite wkrótce będzie dostępny w Stanach Zjednoczonych, Australii, Niemczech i Tajlandii. Trudno powiedzieć, czy z czasem zostanie rozszerzony na inne rynki oraz kiedy dokładnie odbędzie się premiera, bo raport o tym nie wspomina.
Czytaj też: Rewolucja w Spotify. Nowy plan premium zaoferuje więcej niż tylko lepszy dźwięk
Warto jeszcze zastanowić się nad bardzo istotną kwestią, a mianowicie ceną. Zgodnie z informacjami, jakie pojawiły się w październiku, w Niemczech ta subskrypcja kosztowała 8,99 euro, podczas gdy za indywidualny YouTube Premium trzeba tam zapłacić 16,99 euro za miesiąc. Różnica jest więc ogromna i spodziewam się, że dla wielu użytkowników, zwłaszcza takich, którzy korzystają z serwisu na komputerze lub telewizorze i nie potrzebują odtwarzania w tle, będzie to bardzo kusząca opcja. Pozostaje czekać na jej ogłoszenie i szczegóły dostępności. Możliwe, że tak ograniczony zasięg wciąż będzie częścią okresu testowego, a jeśli w wymienionych krajach Lite się przyjmie, zostanie rozszerzony na inne regiony.