YouTube będzie wyświetlał jeszcze więcej reklam. Bo czemu nie!
Sama korzystam z YouTube Premium od dobrych kilku lat i szczerze mówiąc, obecnie nie wyobrażam już sobie powrotu do darmowej wersji serwisu. Oczywiście powód jest prosty – reklamy. Odkąd Google ruszył do walki z blokerami reklam, bez kombinowania nie da się uniknąć natrętnych spotów, często nawet niemożliwych do pominięcia. Z jednej strony to nie powinno nikogo dziwić, bo Google zarabia z reklam, a skoro daje nam darmowy dostęp do platformy, musi jakoś te zyski czerpać. Niestety obecnie korzystanie z darmowej wersji czasem przypomina drogę przez mękę.
Jeszcze w ubiegłym roku pojawiły się wzmianki o nowym sposobie wyświetlania reklam i teraz gigant z Mountain View ogłosił, że ten eksperyment przyniósł bardzo pozytywne rezultaty. O co jednak chodzi? O reklamy wyświetlane w czasie, gdy zastopujemy film na telewizorach ze Smart TV. Po wciśnięci pauzy, ekran z filmem zostanie zmniejszony, a obok będzie wyświetlony spot reklamowy. I znowu – ma to swoje plusy i minusy.
Czytaj też: Na tę aplikację użytkownicy iPada czekają już 14 lat. Apple w końcu ją wprowadzi?
Na razie Google nie przybliżył zbyt wielu szczegółów, jak to ma działać, więc mogę się jedynie domyślać, że takie wyświetlanie nijak by się miało do pozostałej puli reklam, jaka przypada na jeden film. Czyli nie będzie można zastopować materiału, zrobić sobie kanapek i w ten sposób przeczekać reklamy, by później móc oglądać w spokoju. Będą to raczej dodatkowe spoty, pozwalające firmie na zarobienie jeszcze większych pieniędzy.
Czytaj też: Apple Watch Series 10 może przejść prawdziwą metamorfozę. Szykują się duże zmiany
W pierwszym kwartale zaobserwowaliśmy duże zainteresowanie wprowadzeniem pilotażowego wstrzymania reklam na telewizorach Smart TV – nowego, niezakłócającego formatu reklam, który pojawia się, gdy użytkownicy wstrzymują oglądane właśnie treści – powiedział Philipp Schindler z Google.
Schindler wspomniał również, że wstrzymane reklamy w YouTube „przynoszą dobre wyniki w zakresie rozwoju marki” i „wymagają od reklamodawców wyższych cen”. Cóż, spodziewam się, że Google z tego pomysłu nie zrezygnuje i być może z czasem rozszerzy te dodatkowe reklamy także na urządzenia mobilne, by wywierać jeszcze większy nacisk na darmowych użytkowników, przymuszając ich do przejścia na wersję Premium serwisu.