Trzech głównych operatorów komórkowych w Finlandii – Telia, DNA i Elisa – zdecydowało się zbojkotować Xiaomi i zaprzestać sprzedaży jej telefonów w swoich sklepach
Jak donosi Suomimobiili, Xiaomi może mieć problem ze sprzedażą swoich urządzeń w Finlandii. Bojkot ze strony największych tamtejszych operatorów może mocno wpłynąć na wyniki finansowe firmy w tym kraju. Jednak właściwie, dlaczego ktokolwiek podjął taką decyzję w stosunku do popularnego chińskiego producenta?
Na początku roku Xiaomi zostało uznane za „międzynarodowego sponsora wojny” przez Narodową Agencję Zapobiegania Korupcji na Ukrainie ze względu na aktywną obecność w Rosji. Decyzja Finlandii jest więc najnowszą z serii ciosów wymierzonych w europejski biznes Xiaomi, bo już wcześniej ograniczono sprzedaż urządzeń firmy w m.in. w Litwie, a w kwietniu Unia Europejska nałożyła sankcje na dyrektora generalnego Xiaomi, Lei Juna. Sankcje nałożone na Xiaomi stanowią oczywiście część szerszych wysiłków Unii Europejskiej mających na celu wywarcie nacisku na Rosję, aby wycofała się z Ukrainy.
Za naszą wschodnią granicą wciąż trwa wojna i dalsza obecność Xiaomi w kraju agresora budzi niemałe kontrowersje. Zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że praktycznie wszystkie popularne marki zdecydowały się na wycofanie się z tego rynku. Firma broniła swojej decyzji o pozostaniu na rynku rosyjskim, argumentując, że ponosi odpowiedzialność wobec swoich rosyjskich klientów i pracowników. Wiele osób skrytykowało jednak Xiaomi za jego decyzję, argumentując, że zapewnia wsparcie finansowe rosyjskiemu rządowi.
Pierwszy ze współpracy z Xiaomi zrezygnował operator Telia, w jego salonach nie można już kupić nowych urządzeń producenta, a jedynie resztki z magazynów. Także w sklepach DNA nie ma już telefonów Xiaomi, a dyrektor generalny DNA, Sami Aavikko, powiedział Suomimobiili, że firma nie jest usatysfakcjonowana sposobem, w jaki Xiaomi radzi sobie z sytuacją w Rosji, i nie planuje uzupełniania zapasów po wyprzedaniu obecnych urządzeń. Elisa przyjęła łagodniejsze podejście i na razie zawęzi swoją ofertę urządzeń Xiaomi. Decyzja fińskich operatorów może nieść szereg konsekwencji dla Xiaomi i całego europejskiego rynku smartfonów.
Co prawda fiński rynek jest jednym z mniejszych w europie, ale przy tym jest wyjątkowo bogaty, a Xiaomi ma tam znaczący udział w sprzedaży. Ponadto i co zapewne istotniejsze, za Finami mogą pójść inne kraje, bo takie posunięcie wyraźnym sygnałem, że Unia Europejska nie jest zadowolona z dalszej obecności Xiaomi w Rosji. Może to utrudnić firmie pozyskanie nowych klientów i partnerów w Europie. Decyzja Finlandii może również prowadzić do zwiększonej presji ze strony innych rządów europejskich na zawieszenie sprzedaży smartfonów Xiaomi.
Czas pokaże, czy inne kraje europejskie pójdą za przykładem Finlandii i zawieszą sprzedaż smartfonów chińskiej firmy..