Wspomniany archipelag od dawna był rozpatrywany jako potencjalnie ważny przystanek na trasie migracji naszych przodków między Azją a Australią. Ale na zakrojone na odpowiednio dużą skalę badania, które mogłyby ujawnić kluczowe dowody dotyczące obecności ludzi na Tanimbar, przyszło nam poczekać aż do teraz.
Czytaj też: Tajemnicze ryciny nie powinny się tam znaleźć. Co przedstawiają znaleziska z Egiptu?
O wynikach tych analiz odpowiedzialni za nie naukowcy piszą na łamach Quaternary Science Reviews. Przedstawiciele Australian National University sugerują, że udało im się dotrzeć do dowodów na obecność Homo sapiens na wspomnianym archipelagu sięgającą nawet 42 000 lat wstecz.
W plejstocenie Tanimbar znajdował się wyjątkowo blisko kontynentu znanego jako Sahul. Ten w pewnym momencie tworzył ląd z połączonych ze sobą Australii, Nowej Gwinei oraz Tasmanii. Przedstawiciele naszego gatunku mogli tam dotrzeć właśnie w okresie, gdy morza i oceany miały obniżony poziom. W takich okolicznościach migracje były zdecydowanie łatwiejsze.
Wydaje się, że wyspy Tanimbar mogły być istotny punktem na mapie migracji z Azji Południowo-Wschodniej na kontynent zwany Sahulem
Oczywiście nawet te pozornie sprzyjające warunki nie oznaczały, iż z Azji Południowo-Wschodniej dało się dotrzeć do Sahulu wyłącznie na nogach. Udzielenie odpowiedzi na pytanie o to, jakim sposobem odbywały się owe migracje, stanowiło dla archeologów ogromne wyzwanie. Wydaje się, że wreszcie udało im się z nim uporać. Jak podkreślają członkowie zespołu badawczego, nawet przed tysiącami lat, gdy poziom mórz i oceanów był niższy, potrzeba było bardzo dobrych umiejętności żeglarskich do przemieszczenia się z kontynentalnej Azji aż do Australii.
Badania w tym zakresie trwały od dawna, a od połowy ubiegłego stulecia rozpatrywano dwie główne trasy dotyczące potencjalnych migracji. Pierwsza przebiegała w okolicach wyspy Celebes, natomiast druga rozciągała się na południu i obejmowała wspomniane wyspy Tanimbar. W świetle najnowszych ustaleń wydaje się, że ówcześni mieszkańcy około 42 000 lat temu rozwinęli techniki żeglarskie, które pozwalały im pokonywać odległości wynoszące ponad sto kilometrów.
Czytaj też: Fenomenalne odkrycie w zatopionym mieście. Znalezisko z czasów rzymskich obrazuje ówczesne bogactwo
Przy takich możliwościach jak najbardziej realne było przemieszczanie się między wyspami, by ostatecznie dotrzeć do Sahulu czy też dzisiejszej Australii. Wydaje się, iż owe migracje nie miały jednorazowego charakteru, lecz odbywały się za pośrednictwem co najmniej kilku fal. O obecności żeglarzy na wyspach znajdujących się po drodze, takich jak Tanimbar, świadczą dowody w postaci fragmentów ceramiki czy szczątków zwierząt. Dalsze ustalenia powinny pozwolić na jeszcze lepsze zrozumienie okoliczności codziennego życia na azjatyckim archipelagu stanowiącym swego rodzaju stację przesiadkową między Azją Południowo-Wschodnią a Sahulem.