Badacze z Instytutu Geodezji i Geoinformatyki Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu przeprowadzili nowe pomiary tatrzańskich szczytów – przekazano w informacji prasowej na stronie uczelni. Naukowcy pokonali aż 231 km pieszo, chodząc po górskich szlakach, celem wykonania pomiarów. Patronat nad ich pracami objął Tatrzański Park Narodowy.
Czytaj też: Jaskinia w Tatrach odsłoniła nieznane wcześniej znalezisko! Polacy odkryli, kto tutaj żył 12 tys. lat temu
Dotychczasowe pomiary wysokości szczytów w Tatrach nie były tak dokładne. Według najnowszych danych wiele gór ma zupełnie inną wysokość. Jak się okazuje, wysokość Świnicy dotychczas uznawana za 2301 m jest błędna – tatrzańscy szczyt liczy dokładnie 2302,36 m w najwyższym naturalnym punkcie na wierzchołku, czyli jest o ponad metr wyższy, niż podawały starsze pomiary.
Wysokość Rysów do poprawki? Jest jeden szkopuł
W przypadku Rysów niewiele brakowało, aby zaktualizować dane w atlasach i móc podać, że najwyższy szczyt Polski mierzy upragnione 2500 metrów. W pewnym sensie, jak się okazało, sięga tego pułapu, ale nie jego najwyższy naturalny punkt po stronie polskiej, a słupek graniczny, którego wysokość wynosi 2499,71 m, czyli w zaokrągleniu 2500 m n.p.m. Po odjęciu wysokości słupka Rysy mierzą 2499,44 m, a więc zabrakło zaledwie 6 cm, aby móc zaokrąglić ich wartość w górę.
Czytaj też: Makabryczne relikty przeszłości w górach. Topnienie lodowców odsłoniło szokujące znaleziska
Spore zmiany zaszły również w obrębie kultowego szlaku Orlej Perci. Skrajny Granat „urósł” aż o 3 metry i zamiast 2225 m n.p.m. liczy 2228,34 m n.p.m. Odwrotne natomiast się stało w przypadku Małego Koziego Wierchu, który 3 metry „stracił” w wyniku najnowszych pomiarów. Jego nowa wysokość wynosi 2225,53 m zamiast wcześniejszych 2228 metrów.
Korekty też muszą być wprowadzone w niższych szczytach Tatr. Chociażby popularna Sarnia Skała okazała się być o prawie metr wyższa. Jej nowa wysokość to 1378 m n.p.m.
Jak wykonano pomiary wysokości?
Ważna jest również, w jaki sposób były wykonywane pomiary przez naukowców z UPWr. Korzystali oni z danych satelitarnych GNSS (Globalne Nawigacyjne Systemy Satelitarne): GPS, GLONASS, Galileo i z BeiDou. Wysokości elipsoidalne zostały zredukowane do systemu wartości „Amsterdam”, a wszystko oparto o model Geoida 2021, który jest najnowszym i najdokładniejszym modelem przebiegu poziomu morza pod powierzchnią Polski.
Czytaj też: Góry w Szkocji tracą swoją unikalność. Te wyjątkowe rośliny nie mają już gdzie „uciekać”
Za punkt zero w modelu Geoida 2021 przyjmuję się „Amsterdam”, ponieważ jest bardziej wiarygodny. Alternatywny punkt odniesienia znajdujący na Kronsztadzie w Sankt Petersburgu pokazuje nieco inne wartości z uwagi na to, że poziom morza w Bałtyku jest minimalnie wyższy niż na otwartym akwenie, jakim jest Morze Północne. Od 2023 roku wszelkie pomiary geodezyjne mają być korelowane tylko w odniesieniu do punktu „Amsterdam”.
Ponadto najnowsze dane są dokładniejsze, ponieważ są skorelowane z danymi ze Słowacji oraz odnoszą się do wcześniej wspomnianego modelu hipotetycznego poziomu morza na obszarze Polski, którego dawniej nie stosowano.