To, czy obcy ludzie ci pomogą, zależy, w jakim otoczeniu będziesz się znajdować – wynika z badań opublikowanych w „Social Influence”.
Do jednego z badań naukowcy zaangażowali 80 paryskich przechodniów. Część z nich miała spacerować po ulicy, przy której znajdowały się ekskluzywne sklepy oferujące ubrania znanych marek odzieżowych, zaś druga w pobliżu sklepów z tańszym asortymentem, dostępnym dla zwykłych zjadaczy chleba.
Pomocnik eksperymentatora upuszczał swoje rzeczy na chodnik, po czym prosił osoby poddawane próbie,
aby pomogły pozbierać mu pakunki. Okazało się, że w okolicy tańszych sklepów pomagało aż
78 proc. przechodniów, a w okolicy ekskluzywnych – jedynie 35 proc.
W kolejnym badaniu asystent zwracał się do osób przechodzących obok luksusowych, a potem tanich sklepów z prośbą o zwrócenie uwagi na kolegę na wózku inwalidzkim – odgrywał go drugi z asystentów – który nie może zostawać sam. On w tym czasie miał szukać swojego rzekomo zaginionego portfela. Wyniki były jeszcze bardziej jednoznaczne: 82 proc. osób pomogło w otoczeniu zwykłych sklepów i tylko 23 proc. w otoczeniu tych ekskluzywnych!
W trzecim badaniu asystent prosił przechodniów o możliwość skorzystania z ich telefonu komórkowego. Okazało się ponownie, że w pobliżu drogich sklepów rzadziej oferowano pomoc.
Dla psychologów wyniki eksperymentów nie są zaskoczeniem. Eleganckie butiki mogą przypominać ludziom o pieniądzach, luksusie i prestiżu, wartości materialne wiążą się z kolei z dążeniem do osiągnięć i władzy. A to stoi w sprzeczności z docenianiem takich wartości, jak bezinteresowność, troska o innych czy życzliwość.
„Przypomnienie ludziom o rzeczach materialnych wzmaga potrzebę rywalizacji i dlatego oddala nas od siebie – tłumaczą naukowcy. – Wykazaliśmy, że samo sąsiedztwo drogich sklepów może osłabiać chęć pomocy innym, a więc i ochładzać relacje międzyludzkie” – dodają.