“Wymarłe” zwierzę jednak żyje. Po 60 latach dostrzeżono je w górach jak z książek Tolkiena

Naukowcy po raz pierwszy uchwycili na nagraniu wideo jak prakolczatka nazwana na cześć sir Davida Attenborougha składa jaja. To zaskakująca obserwacja, bo do tej pory myśleliśmy, że zwierzę to wymarło.
Góry Cyklopów /Fot. Cyclops Expedition

Góry Cyklopów /Fot. Cyclops Expedition

Ekspedycja do Indonezji prowadzona przez uczonych z University of Oxford okazała się bardzo owocna, bo udało się nagrać cztery kilkusekundowe klipy przedstawiające prakolczatkę górską. Te futrzane zwierzęta z rodziny kolczatkowatych są nazywane “żywymi skamieniałościami”, ponieważ pojawiły się na Ziemi ok. 200 mln lat temu, gdy po naszej planecie wędrowały dinozaury.

Czytaj też: Dziobak dźgnął kobietę. Ból był silniejszy niż podczas porodu

Prakolczatka górska znana jest tylko z okazu typowego i występuje w górach Cyklopów, w północno-wschodniej części prowincji Papui, w Indonezji. Teraz udało się uchwycić tego osobnika na materiale wideo.

Niezwykłe zwierzę odnalezione po 62 latach

Prakolczatka górska (Zaglossus attenboroughi) jest stekowcem, czyli ssakiem składającym jaja. Jedynym dowodem na istnienie tego gatunku jest muzealny okaz martwego zwierzęcia trzymany jak prawdziwy skarb w holenderskim Naturalis Biodiversity Center. Zwierzęta z rodziny kolczatkowatych są niezwykle trudne do znalezienia, ponieważ prowadzą nocny tryb życia, większość czasu spędzają w swoich norach, a przy tym są bardzo nieśmiałe. Prakolczatka górska nie została nigdy zauważona nigdzie poza górami Cyklopów i obecnie jest sklasyfikowana jako krytycznie zagrożona na Czerwonej Liście IUCN.

Czytaj też: Książki do biologii do poprawki? Dziobaki wcale nie pochodzą z Australii

Poprzednie wyprawy w góry Cyklopów sugerowały, że prakolczatka nadal tam żyje, ale nie było na to żadnego dowodu. Aby mieć jak największe szanse na znalezienie takiego, brytyjscy uczeni użyli ponad 80 kamer terenowych rozmieszczonych na różnych wysokościach gór. Przez prawie całe cztery tygodnie ciągłych obserwacji kamery nie zarejestrowały żadnego śladu kolczatki. Ostatniego dnia udało się zaobserwować nieuchwytnego ssaka i uzyskać pierwsze w historii zdjęcie prakolczatki górskiej na wolności. Identyfikację gatunku potwierdził później prof. Kristofer Helgen, dyrektor Australijskiego Instytutu Badawczego Muzeów (AMRI).

Prakolczatka górska uchwycona na nagraniu z Indonezji – wydawało się, że to zwierzę wyginęło /Fot. University of Oxford

Okoliczności ekspedycji były bardzo trudne. Naukowcy przeżyli nagłe trzęsienie ziemi, jeden z uczonych złamał rękę w dwóch miejscach, inny chorował na malarię, a jeszcze inny przez 1,5 dnia nie mógł pozbyć się przyczepionej do ciała pijawki. Przez całą wyprawę członkowie wyprawy byli nękani przez ukąszenia komarów i kleszczy, a także byli narażeni na ciągłe niebezpieczeństwo ze strony jadowitych węży i pająków. Poruszanie się w dżungli było powolnym i wyczerpującym procesem, a zespół czasami musiał przecinać ścieżki, którymi nigdy wcześniej nie był człowiek.

Dr James Kempton z University of Oxford mówi:

Odkrycie jest wynikiem ciężkiej pracy i ponad 3,5 roku planowania. Kluczowym powodem, dla którego odnieśliśmy sukces, jest to, że spędziliśmy lata na budowaniu relacji ze społecznością Yongsu Sapari, wioski na północnym wybrzeżu gór Cyklopów. Zdobyte zaufanie było podstawą naszego sukcesu, ponieważ podzielili się z nami wiedzą niezbędną do poruszania się po tych zdradzieckich górach, a nawet umożliwili prowadzenie badań na terenach, na których nigdy wcześniej nie byli ludzie z zachodniego świata.

Prakolczatka górska jest symbolem gór Cyklopów i wizytówką różnorodności biologicznej tego regionu. Chociaż niektórzy mogliby opisać go jako “zielone piekło”, ma on w sobie dużo magii i pod wieloma względami wygląda jak wyciągnięty z książek Tolkiena. Dla Papuasów góry są święte i nie pozwalają nikomu nieodpowiedniemu do nich wchodzić. Zespół ma nadzieję, że ponowne odkrycie tego gatunku pomoże zwrócić uwagę na potrzeby ochrony gór Cyklopów i całej Indonezji.