Istniejące od pięciu lat i wspierane przez chińskie władze, DAS Solar zajmuje się badaniami nad projektowaniem wysokowydajnych ogniw słonecznych, modułów fotowoltaicznych i aplikacji systemowych. Jak czytamy na oficjalnej stronie, firma sprzedaje swoje produkty do ponad 60 krajów i regionów świata.
Czytaj też: Chiński komputer kwantowy rewolucjonizuje sztuczną inteligencję. Fenomenalna wydajność
Teraz jej zasięg może się dodatkowo powiększyć, co byłoby zasługą rozwijanej technologii wysokowydajnych ogniw słonecznych. Celem na najbliższy okres będzie przekroczenie sprawności 30%. Na ile realny jest to cel? Wydaje się, iż jego osiągnięcie nie powinno leżeć w sferze fantazji. Jak na razie chińskim inżynierom udało się bowiem osiągnąć wydajność rzędu 25,8%, podczas gdy w warunkach laboratoryjnych było to 26,24%.
To wciąż nie było jednak magiczne trzydzieści procent, o jakich mówimy. Kluczem do sukcesu mają być ogniwa słoneczne SFOS. W teorii ich maksymalna wydajność miałaby przekroczyć nawet 40%, lecz nie od razu Rzym zbudowano. Naukowcy proponują, by pokryć powierzchnię takich ogniw nowym materiałem cienkowarstwowym służącym do konwersji fotoelektrycznej.
Naukowcy związani z chińskim przedsiębiorstwem DAS Solar zamierzają osiągnąć wydajność paneli słonecznych przekraczającą 30 procent
W praktyce oznacza to, że gdy fotony z widma światła słonecznego wchodzą w interakcję z takim materiałem, elektrony zostają wzbudzone do stanów wyższej energii, co z kolei przekłada się na zwielokrotnienie ekscytonów. W takich okolicznościach wydajność kwantowa ogniw słonecznych przekracza 100%, dzięki czemu rośnie także ich realna sprawność konwersji.
Na tym rzekome zalety przytoczonego rozwiązania się nie kończą, ponieważ w komunikacie prasowym czytamy również o szerokiej dostępności i łatwości osadzania tego fotoelektrycznego materiału cienkowarstwowego. W efekcie ogniwa SFOS powinny łączyć w sobie niskie koszty produkcji z zapewnianiem wysokiej wydajności. A to przecież podstawowy cel w kontekście produkcji fotowoltaiki.
Czytaj też: Fotowoltaiczna katastrofa nadchodzi, choć można jej uniknąć
Rozwój tego typu technologii imponuje, choć rynek odnawialnych źródeł energii wciąż zmaga się z kilkoma poważnymi problemami. Bez wątpienia zalicza się do nich ograniczone możliwości z zakresu magazynowania produkowanej w ten sposób energii. Poza tym eksperci zwracają uwagę na kwestię składowania bądź recyklingowania zużytych elementów, takich jak turbiny wiatrowe czy panele fotowoltaiczne.