Znajdujący się w archipelagu Aleutów stratowulkan Tanaga może lada chwila wybuchnąć. Łańcuch wysp należący do stanu Alaska słynie z bardzo częstych przejawów aktywności wulkanicznej. W przypadku Tanagi sytuacja jest o tyle nietypowa, że od 1914 roku wulkan pozostawał w spoczynku. Czy po ponad wieku faktycznie się przebudzi? Eksperci nie są tego tacy pewni – o sytuacji donosi Associated Press.
Badacze z Alaska Volcano Observatory jako pierwsi poinformowali o możliwej erupcji Tanaga. Podnieśli oni alert po tym, jak urządzenia pomiarowe odnotowały roje trzęsień ziemi. Jak się dowiadujemy, wstrząsy występowały jedne po drugich w odstępach kilku minut. Nie były one silne – magnituda maksymalnie wynosiła 3,9. Jednak tak duża częstotliwość drgań oraz położenie ich źródła pod samym kraterem wulkanu dało naukowcom do myślenia.
Czytaj też: Najzimniejszy wulkan na świecie. Krajobrazy tutaj jak z Marsa, a przed czarną lawą nikt nie zdoła uciec
Tanaga na Aleutach wybuchnie? Roje trzęsień ziemi mogą być tego zwiastunem… ale nie muszą
Tanaga (1806 m n.p.m.) znajduje się na niezamieszkałej wyspie w łańcuchu Aleutów. Najbliższa osada znajduje się w odległości ponad 100 kilometrów i jest zamieszkała przez kilkaset osób. Ewentualna erupcja nie zagroziłaby miejscowej ludności, ale wpłynęłaby natomiast na ruch powietrzny odrzutowców. Nad Aleutami przechodzi główna trasa dla samolotów pasażerskich kursujących między USA a Azją. Emisja pyłów do atmosfery sparaliżowałaby ruch w tym regionie.
Chociaż wizja rychłej erupcji Tanagi brzmi groźnie, to w zasadzie nie jest to nic nowego w tej części świata. Archipelag Aleutów znajduje się na styku dwóch płyt tektonicznych – pacyficznej i północnoamerykańskiej. Jest to strefa subdukcji, gdzie napierająca od południa płyta pacyficzna wciska się pod północnoamerykańską. Na dużych głębokościach dochodzi do topienia się materiału skalnego. Magma kumuluje się wówczas pod powierzchnią, okresowo wylewając się na powierzchnię przez kratery wulkanów.
Aleuty są częstym obiektem badań naukowców. Nie tylko, żeby poznać dokładniej mechanizm działania subdukcji płyt tektonicznych, ale również by prześledzić historię geologiczną tego regionu. Uważa się, że pod niektórymi wyspami drzemie superwulkan, który obecnie jest uśpiony, ale jego ewentualny wybuch mógłby zagrozić stabilności klimatu na Ziemi i doprowadzić do globalnej katastrofy. Oczywiście są to tylko naukowe spekulacje, a jak na razie żaden z aleuckich wulkanów nie jest na tyle silny, by zaburzyć w jakikolwiek sposób ekosystem całej planety.
Czytaj też: Co wulkan, to obyczaj. Życie na Ziemi dawniej kontrolowały superwulkany. A dzisiaj?
Eksperci z Alaski przestrzegają nieco przed straszeniem wybuchem Tanagi. Jak się okazuje, bywało już w przeszłości, że roje trzęsień ziemi pod stożkami wulkanów uspokajały się na dłuższy czas, a wulkan z powrotem wracał do stanu uśpienia. Niemniej przykład aleuckiego stożka pokazuje nam, jak ciągle „żywe” jest wnętrze Ziemi.