WTF! – testujemy nowego Hyundaia Tucson. Takiego spalania się nie spodziewaliśmy

Pomimo długiej już obecności ostatniej generacji Hyundaia Tucson na rynku, auto nadal wygląda świeżo. Przynajmniej z zewnątrz. Dlatego też główne zmiany w odświeżonym wariancie pojawiły się w środku oraz pojawiło się kilka modyfikacji silnikowych. Jak wypada to w praktyce?
WTF! – testujemy nowego Hyundaia Tucson. Takiego spalania się nie spodziewaliśmy

Kilka lat na karku, a z zewnątrz jeden z najpopularniejszych SUV-ów w Europie nadal wygląda świeżo. Dlatego też zmiany wizualne są kosmetyczne, ale szczególnie z tyłu, bardzo efektowne.

O wiele więcej zmieniło się w środku, bo wnętrze zostało całkowicie przeprojektowane. Ostatnia generacja Tucsona wyglądała tu bardzo oryginalnie, ale ogromne ilości plastiku piano black pozostawiały sporo do życzenia. Teraz wygląda to w zasadzie jak w przypadku wielu innych modeli Hyundaia, jak Ioniq 5 czy nowej Konie.

Czytaj też: WTF! – siedzisz tak przy biurku? Być może wcale nie popełniasz błędu

Trochę zmian mamy pod maską. Z pozoru kosmetycznych i nietypowych, bo pomimo spadku liczby koni mechanicznych auto zyskało na dynamice i została poprawiona praca hybrydy, co szczególnie widać w mieście. W trasie… nie jest dobrze, a szczegółów dowiecie się z naszego nowego materiału na kanale WTF! – Wszystko o Technologiach by Focus.