Badanie przeprowadzone przez naukowców z Wielkiej Brytanii i Niemiec sugeruje, że wszystkie żyjące węże – a jest ich ponad 4 tys. gatunków – wyewoluowały z zaledwie kilku gatunków, które przetrwały uderzenie gigantycznej asteroidy. Wskazuje na to analiza skamielin oraz różnic genetycznych między współczesnymi wężami. Pozwoliło to zrekonstruować przebieg ewolucji tych gadów.
Przed niszczycielskimi skutkami katastrofy węże prawdopodobnie uchroniła ich zdolność do schronienia się pod ziemią oraz długotrwałego przetrwania bez jedzenia – twierdzą autorzy. Gdy wreszcie wychynęły na powierzchnię, okazało się, że ich konkurenci i zagrażający im drapieżnicy wyginęli. To pozwoliło wężom przenieść się do nowych nisz, nowych siedlisk i na nowe kontynenty.
Masowe wymieranie jako twórcza destrukcja
Wkrótce po uderzeniu asteroidy, dostosowując się do nowych siedlisk i poszukując nowych źródeł pożywienia, węże zaczęły się różnicować, tworząc liczne linie gatunkowe, takie jak żmije, kobry, pończoszniki, pytony czy boa. Autorzy badania uważają, że znane nam węże nadrzewne, morskie czy dusiciele pojawiły się dopiero po wyginięciu dinozaurów.
Wcześniej węże nie mogły rozwinąć się tak bardzo, bo czyhało na nie zbyt wiele niebezpieczeństw. Nie bez znaczenia mogła być też zmiana w kształcie kręgów. Skamieniałości ujawniają, że doszło do niej właśnie po uderzeniu asteroidy. Naukowcy sugerują, że zmiana w anatomii gadów mogła umożliwić powstawanie gigantycznych węży morskich, które mogły osiągać nawet 10 m długości.
– Nasze badania sugerują, że wymieranie zadziałało jako forma „twórczej destrukcji”. Niszcząc stare gatunki, pozwoliło ocalałym na eksploatację luk w ekosystemie, eksperymentowanie z nowymi stylami życia i siedliskami. Wydaje się, że jest to ogólna cecha ewolucji: w okresach bezpośrednio po głównych wymieraniach widzimy ewolucję w jej najbardziej eksperymentalnej i innowacyjnej formie – mówi jeden ze współautorów badań dr Nick Longrich z Milner Center for Evolution na Uniwersytecie w Bath.
Drugim ważnym wydarzeniem, które wpłynęło na różnorodność gatunkową współczesnych węży, były zmiany klimatyczne związane z nadejściem epoki lodowcowej, czyli plejstocenu. Nastąpiło to jednak dużo później, około 2,6 mln lat temu.
Rozprzestrzeniły się na wszystkie kontynenty
Badanie ujawniło też, że korzystne dla węży warunki środowiskowe zachęciły je do zdobywania nowych lądów. Przodkom współczesnych węży prawdopodobnie udało się przetrwać gdzieś na półkuli południowej, a ponad 60 mln lat temu gady te po raz pierwszy pojawiły się też w Azji.
Ostatecznie rozprzestrzeniły się po całym świecie i choć nie dla każdego jest to powód do radości, to obecnie możemy je spotkać na wszystkich kontynentach (z wyjątkiem Antarktydy). Zarówno w morzu, jak i na wysokości 4900 m w Himalajach. Istnieje jednak wiele wysp, na których węże w ogóle nie występują, takich jak Irlandia, Islandia czy Nowa Zelandia, chociaż w nowozelandzkich wodach przybrzeżnych sporadycznie pojawiają się gatunki morskie.
Źródło: Nature Communications.