W najnowszym jeszcze niezrecenzowanym artykule naukowym, który został opublikowanym na portalu preprintów, badacze opisują badania właściwości i wpływu na wszechświat tachionów, hipotetycznych cząstek poruszających się zawsze z prędkościami większymi od prędkości światła.
Oczywiście taki pomysł można odrzucić z góry, zwracając uwagę na to, że istnienie takich cząstek podważałoby najbardziej podstawowe elementy naszej wiedzy o naturze wszystkiego. Z drugiej strony trzeba wziąć także pod uwagę fakt, że nasza wiedza też jest bardzo niepełna. Jakby nie patrzeć, obecne modele wszechświata obejmują istnienie ciemnej materii, która stanowi aż 85 proc. materii we wszechświecie. O samej ciemnej materii nie wiemy wciąż niemal nic. Z uwagi na to, że nie wchodzi ona w jakiekolwiek interakcje z promieniowaniem elektromagnetycznym, możemy obserwować jedynie jej wpływ grawitacyjny na materię widzialną. Mało tego, 70 proc. materii i energii we wszechświecie stanowi ciemna energia, która miałaby odpowiadać za przyspieszanie ekspansji wszechświata. Niestety o samej ciemnej energii nie wiemy też praktycznie nic.
Czytaj także: Ten wirujący biały karzeł wkrótce eksploduje. Może zrewolucjonizować naszą wiedzę o supernowych
W swojej nowej pracy badacze wskazują, że hipotetyczne tachiony mogą być cząstkami, z których składa się ciemna materia. Pomysł ten jest na pierwszy rzut szalony, ale badacze przekonują, że gdyby tak było, to oddziaływanie tachionów mogłoby tłumaczyć nie tylko ciemną materię, ale także przyspieszającą ekspansję wszechświata, a tym samym zniknęłaby potrzeba istnienia dodatkowej ciemnej energii.
Supernowe zgadzają się z tachionami
Chyba najciekawszym elementem opisywanego artykułu jest próba zastosowania modelu tachionowej ciemnej energii do obserwacji supernowych typu Ia, czyli eksplozji wykorzystywanych do mierzenia odległości we wszechświecie. Z uwagi na to, że do eksplozji tego typu dochodzi w momencie, w którym biały karzeł odzierający z materii czerwonego olbrzyma osiąga masę 1,44 masy Słońca, każda eksplozja ma taką samą jasność absolutną (-19,3 magnitudo). Skoro tak, to wystarczy porównać jasność obserwowaną takiej eksplozji z jasnością absolutną, aby ustalić jej odległość od obserwatora. W toku badań okazało się bowiem, że dane z obserwacji takich supernowych zgadzają się z modelem tachionowym równie dobrze co z powszechnie przyjmowanym modelem kosmologicznym zawierającym ciemną materię i ciemną energię.
Czytaj także: Z czego składa się ciemna materia? Odległa galaktyka daje nam wskazówkę
Powyższy fakt w żaden sposób nie dowodzi istnienia tachionów, aczkolwiek z pewnością wskazuje, że model ten warto nadal testować. Już teraz naukowcy planują przeanalizować zgodność tego szalonego pomysłu z danymi zebranymi w ramach wielkoskalowych przeglądów nieba, w tym także na danych opisujących mikrofalowe promieniowanie tła. Jak wskazują komentatorzy, szansa na to, że model tachionowy będzie także zgadzał się z tymi danymi, jest niewielka. Skoro jednak wciąż mamy ogromne luki w naszej wiedzy o naturze wszechświata, warto testować nawet najbardziej szalone teorie. Być może w ten sposób za którymś razem doczekamy się przełomu.