Jak poinformowało dowództwo Marynarki Wojennej ds. Historii i Dziedzictwa (NHHC), wrak okrętu odnalezionego u wybrzeży japońskiej wyspy Hokkaido to dokładnie USS Albacore, który zatonął na oceanie 7 listopada 1944 roku. Wrak został zbadany przez podwodnych archeologów z NHHC. Materiałów zdjęciowych i filmowych dostarczyli japońscy badacze, w tym dr Tamaki Ura z Uniwersytetu Tokijskiego – podano w informacji prasowej.
USS Albacore był amerykańskim okrętem podwodnym typu Gato. Była to seria okrętów stanowiących trzon floty podwodnej USA w trakcie drugiej wojny światowej. Okręt zbudowano w stoczni Electric Boat w stanie Connecticut, a pierwszy raz został zwodowany 17 lutego 1942 roku, natomiast dołączył do służby 1 czerwca tego samego roku.
Czytaj też: Wyruszył z Gdańska i zmierzał do Belgii. Jaki sekret skrywał słynny wrak wiekowego statku?
Niespełna 90-metrowy okręt jednak długo nie posłużył we flocie, ale za swojej krótkiej kariery zdołał zatopić 13 jednostek japońskich, w tym jeden lotniskowiec i jeden krążownik. USS Albacore zatonął po eksplozji miny. Zginęła wówczas cała załoga okrętu licząca 86 członków.
Czytaj też: Ten wrak pamięta czasy królowej Elżbiety. Jego historia sięga XVI wieku
Znaleźli wrak prawie po 80 latach. Nie było to najłatwiejsze
Odnalezienie wraku nie należało do łatwych. Japońskie dane dotyczące miejsca zatonięcia okrętu w 1944 roku były pewnymi wskazówkami dla badaczy. Akcja przypominała nieco szukanie igły w stogu siana, ale udało się.
Warunki panujące na morzu, silne prądy oraz słaba widoczność na dużych głębokościach uniemożliwiły pełną dokumentację wraku, ale zdołano chociaż zidentyfikować kilka kluczowych cech okrętu. Były to: obecność anteny i masztu radaru SJ, rząd otworów wentylacyjnych wzdłuż górnej granicy obudowy oraz brak stalowych płyt w tym miejscu. Na tej podstawie podwodni archeolodzy z NHHC mogli niemal ze stuprocentową pewnością stwierdzić, że Japończycy natrafili na legendarny Albacore.
Czytaj też: Wrak statku z czasów II wojny światowej jest tutaj “ciałem obcym”. To, co robi ze środowiskiem, zaskakuje
Marynarka wojenna USA przyznała, że okręt w świetle prawa należy do Stanów Zjednoczonych. Najpewniej wrak pozostanie na dnie oceanu nienaruszony i będzie uznany jako grób wojenny.