Gdy w ciemności światło ultrafioletowe pada na ich futro, torbacze jak i stekowiec dziobak zaczynają przypominać uczestników klubowej imprezy techno wymalowanych ”świecącymi” farbkami.
The glowing wombats are also some of my favourite! #wombat #uv pic.twitter.com/XdgLqAoorX
— Kenny Travouillon (@TravouillonK) November 5, 2020
W ostatnich latach odkryto, że biofluorescencja jest bardziej powszechna wśród ssaków, niż sądzono. Wiedzieliście np., że latające wiewiórki w świetle UV mają futerko jak różowa guma do żucia?
Planer d’un arbre à l’autre n’est pas la seule caractéristique étonnante du polatouche. C’est aussi le 1er écureuil fluorescent au monde.pic.twitter.com/0ifxLhCeVr
— Brut nature FR (@brutnaturefr) February 10, 2019
Żeby ustalić jak daleko wstecz w ewolucji ssaków występuje ta cecha, badaniu poddano zwierzęta z rzędu Monotremata, czyli stekowce w rodzaju wspomnianego dziobaka. To genetycznie najstarsze współcześnie żyjące ssaki, charakteryzujące się m.in. jajorodnością.
W Australii występuje pięć gatunków stekowców należących do trzech różnych rodzajów klasyfikowanych w dwóch rodzinach: dziobakowatych (Ornithorhynchidae) i kolczatkowatych (Tachyglossidae). Gdy już potwierdzono, że dziobaki nadają się na rave, pracownicy Western Australian Museum postanowili przyjrzeć się w czarnym świetle futerkom innych zwierząt w kolekcji placówki.
Zdjęcie: Western Australian Museum
Niestety, jedynie wielkouche i wombaty zabłysnęły neonowym blaskiem. Mięsożerne torbacze, czyli niełazowate (Dasyuridae), nie błyszczały. Jak tłumaczy Kenny Travouillon zajmujący się w muzeum działem ssaków, jest logiczne. Po prostu ich ofiary bardzo dobrze widzą światło w paśmie ultrafioletowym i mogłyby się przed nimi skutecznie ukrywać.
Dlaczego te, które ”świecą” mają taką cechę? Być może ma to związek z ich nocnym trybem życia, ale potrzeba dalszych badań by jednoznacznie to określić.