Dron XQ-58A Valkyrie poleciał z myśliwcami F-35 i F-15. Tak kształtuje się lotnictwo nowej ery
Przyszłość lotnictwa wojskowego maluje się w barwach jeszcze bardziej zaawansowanych technik stealth, coraz potężniejszych pocisków i systemów namierzania, ale przede wszystkim łączenia ze sobą w akcji platform załogowych i bezzałogowych. Taki właśnie duet został zweryfikowany niedawno przez Amerykanów w ramach serii testów przeprowadzonych w ramach ćwiczeń Emerald Flag 2024, która wykazała, że Valkyrie może zrewolucjonizować przyszłość nowoczesnych konfliktów zbrojnych. Miało to miejsce w grudniu, kiedy to doszło do współpracy między firmą Northrop Grumman i Autonodyne oraz siłami zbrojnymi USA, bo Marynarki Wojennej, Sił Powietrznych i Korpusu Piechoty Morskiej.
Czytaj też: Wojskowi USA zdradzili tajemnicę nowej broni. Przeleci ponad 1000 km, ale to nie wszystko
W ramach testów dron XQ-58A Valkyrie współpracował z najnowocześniejszymi maszynami, takimi jak F-35B Lightning II oraz F-15E/EX Strike Eagles, realizując “złożone misje obejmujące identyfikację zagrożeń, geolokalizację i wymianę danych taktycznych”. Podczas tego sprawdzianu dron operował w ramach koncepcji „lojalnego skrzydłowego”, autonomicznie wymieniając z platformami załogowymi kluczowe dane misji i reagując na symulowane zagrożenia. Zaawansowana autonomia jest zresztą jego największym atutem, bo pozwala nawigować, identyfikować zagrożenia i prowadzić ostrzał bez konieczności stałego nadzoru człowieka. W trakcie testów dron ten miał płynnie przełączać swoją kontrolę między stacjami naziemnymi a powietrznymi, pokazując swoją operacyjną elastyczność.
Czytaj też: Korzystasz z niej każdego dnia. Teraz Wojsko USA uzbroi się w tą technologię
Dzięki modułowej konstrukcji Valkyrie może przenosić różnorodne ładunki – od precyzyjnych pocisków kierowanych po systemy walki elektronicznej. Jej integracja z sieciami danych taktycznych umożliwia udostępnianie informacji w czasie rzeczywistym sojusznikom, zapewniając ogromną świadomość sytuacyjną na polu walki. Testy potwierdziły zresztą skuteczność tego drona w ramach operacji Korpusu Piechoty Morskiej, takich jak Expeditionary Advanced Base Operations (EABO). Możliwość działania w warunkach ekspedycyjnych i adaptacji do operacji wielodomenowych (MDO) sprawia, że dron doskonale odpowiada na zmieniające się potrzeby współczesnego pola bitwy.
Czytaj też: Wojskowa technologia z Chin zachwyca prostotą. Stworzyli kamuflaż doskonały
Co najciekawsze, stosunkowo niskie koszty produkcji w porównaniu do załogowych samolotów oraz brak pilota za sterami czynią z XQ-58A Valkyrie sprzęt, którego poświęcenie nie stanowi aż tak wielkiego problemu. Można więc wysyłać go “przodem” albo kierować do ryzykownych misji, ale zanim będzie dochodzić do takich momentów, Amerykanie muszą zakończyć proces testowania i wdrożyć ten sprzęt firmy Kratos Defense na służbę, a aktualnie nie wiemy, kiedy może to nastąpić.