Polacy zaprojektowali maszynę do produkcji wodoru, jakiej zazdrości nam świat. Genialna konstrukcja już działa

Przedstawiciele Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie zaprezentowali niedawno działający prototyp urządzenia nazywanego obecnie ZUT-olizerem. Taka maszyna jest w rzeczywistości elektrolizerem, który może być wykorzystywany na potrzeby produkcji wodoru. To świetna wiadomość, wszak takie paliwo jest nie tylko stosunkowo wydajne, ale i przyjazne dla środowiska.
Wodór – zdjęcie poglądowe /Fot. Unsplash

Wodór – zdjęcie poglądowe /Fot. Unsplash

Jego spalanie nie prowadzi bowiem do powstawania szkodliwych dla klimatu emisji w postaci gazów cieplarnianych. Wśród cech wyróżniających szczecińską konstrukcję warto wymienić katalizator tworzony przez sole żelaza pochodzące z odpadów chemicznych, a nie platynę. Pomysłodawczynią całego projektu była dr hab. inż. Ewa Mijowska, która wyjaśnia, że ona i jej współpracownicy zastosowali interdyscyplinarne podejście. Ostatecznie udało się stworzyć konstrukcję o wysokiej wytrzymałości, złożoną z materiałów odpadowych.

Czytaj też: Ludzie jak baterie. Wizja rodem z “Matriksa” coraz bliżej?

O skali sukcesu najlepiej świadczy fakt, iż komercyjne technologie wykorzystywane w produkcji wodoru – oparte na platynie, irydzie czy rutenie – nie dorównują polskiej konstrukcji wykorzystującej łatwiej dostępne i tańsze zamienniki. Szczegóły na temat działań naszych rodaków zostały niedawno zaprezentowane w serwisie Nauka w Polsce. Jak zauważyła główna autorka badań, urządzenia stosowane na komercyjną skalę zwykle opierają się na materiałach krytycznych o niskiej dostępności, dlatego warto szukać alternatyw.

I szczecińscy naukowcy poradzili sobie z tym wyzwaniem wyśmienicie. Łącząc dokonania z zakresu inżynierii materiałowej i mechanicznej tamtejsi eksperci doprowadzili do sytuacji, w której ZUT-olizer dostarcza wodoru przy wykorzystaniu odpadów chemicznych. Takie materiały, oparte na żelazie, można poddać obróbce i pozyskać w ten sposób składniki przydatne z punktu widzenia produkcji wodoru. Później do akcji wkracza zjawisko elektrolizy, za sprawą którego cząsteczki wody zostają rozdzielone na wodór i tlen.

Naukowcy ze Szczecina opracowali ZUT-olizer, czyli urządzenie służące do produkcji wodoru z wody

Co istotne, choć obecnie polski elektrolizer ma formę prototypu, to jego twórcy wyrażają gotowość do stworzenia wersji przystosowanej do zastosowań na komercyjną skalę. Wysoka wydajność, notowana już na tym etapie, wzbudza optymizm. Szczególnie, że urządzenie cechuje się imponującą wytrzymałością. Istotną rolę w dopracowaniu tej maszyny odegrała komputerowa analiza mechaniki płynów, za sprawą której inżynierowie ustalili najbardziej optymalny przepływ przez elektrolizer. Daje to kolejne pozytywy na przyszłość, ponieważ pozwala wierzyć, że wydajność będzie jeszcze rosła.

Czytaj też: Przetestowali nowy silnik. Teraz Chiny mogą stworzyć superszpiega, który rzuci cień na Blackbirda

Jaka jest obecnie? ZUT-olizer wytwarza 0,6 litra wodoru na minutę i wykorzystuje w tym celu zasilanie ze zwykłej sieci energetycznej. W grę wchodzi nawet możliwość połączenia tego urządzenia ze źródłem energii opartym na panelach słonecznych czy turbinach wiatrowych. W takim wypadku nowy elektrolizer byłby w pełni ekologiczny. Produkowany w ten sposób wodór określa się mianem zielonego. Niestety, większość obecnie dostarczanego nie pasuje do tej kategorii, ponieważ proces produkcji wymaga użycia paliw kopalnych, co wiąże się z emisjami gazów cieplarnianych.