Jak wynika z danych udostępnionych przez Organizację Narodów Zjednoczonych, obecnie średnio jedna na trzy osoby zamieszkujące Ziemię nie ma dostępu do wody nadającej się do spożycia. Sytuacja jest dodatkowo skomplikowana przez postępujące zmiany klimatu i wahania pogodowe, które prowadzą do długotrwałych susz, bądź nadmiernych opadów wywołujących powodzie.
Czytaj też: Do twarzy przy … kasie. Futurystyczne sposoby płatności stają się już codziennością
Chcąc zapewnić dostęp do wody pitnej w nawet najbardziej niesprzyjających warunkach, badacze postanowili wykorzystać system oparty na bardzo powszechnych elementach: wodzie oraz świetle słonecznym. Tak powstało urządzenie przypominające rozmiarami piekarnik, pozwalające na produkowanie wody w zadowalającym tempie.
Cały projekt nazwano Solar2Water, a maszyna wykorzystuje światło słoneczne do wydobywania wilgoci z powietrza i przekształcania jej w nadającą się do spożycia wodę. Konstrukcja składa się z dwóch paneli słonecznych, a akumulatory pozwalają na magazynowanie energii za dnia, gdy słońce dociera do paneli. Dzięki temu maszyny można używać w nocy, kiedy to nie ma dostępu do światła słonecznego. Ostatecznie mamy więc rozwiązanie działające 24 godziny na dobę, przez siedem dni w tygodniu.
Woda pitna nie jest tak powszechnie dostępna, jak mogłoby się wydawać. Na jej braki cierpi nawet co trzeci mieszkaniec Ziemi
Nietrudno też wymienić miejsca, w których takie urządzenia miałyby rację bytu. Twórcy wspominają choćby o obszarach objętych klęskami żywiołowymi, szpitalach polowych, obozach dla uchodźców, bazach wojskowych czy osadach położonych z dala od cywilizacji. Wcześniej przewodzący zespołowi Muhammad Wakil Shahzad był zaangażowany w projekty związane z odsalaniem wody morskiej na terenie Arabii Saudyjskiej.
Jeśli chodzi o wydajność opisywanej maszyny, mówi się o produkowaniu od 15 do 20 litrów wody dziennie. Taka ilość mogłaby wystarczyć do zaspokojenia zapotrzebowania nawet czterech gospodarstw domowych. Dzięki dalszym usprawnieniom możliwe miałoby być zwiększenie osiągów do nawet 50 litrów dziennie. Możemy sobie wyobrazić, że jedno bądź kilka takich urządzeń byłoby wtedy w stanie dostarczać wodę pitną dla całych społeczności.
Czytaj też: Zamiast żywopłotu „zasadź” panele słoneczne. Fotowoltaika na ogrodzeniu nie jest taka głupia?
Biorąc pod uwagę postępujące zmiany klimatu i rosnące problemy z zanieczyszczeniem wody, tego typu pomysły wydają się na wagę złota. O ile w Europie trudności polegające na dostępie do wody pitnej wydają się całkowicie nierealne, tak w biedniejszych regionach świata jest to niestety smutna codzienność. Kto wie, być może pewnego dnia sytuacja stanie się na tyle dramatyczna, by nawet na Starym Kontynencie konieczne okazało się stosowanie podobnych metod?