Za nowymi ustaleniami w tej sprawie stoją przedstawiciele NSF NCAR (National Science Foundation National Center for Atmospheric Research). Jednym z najważniejszych wniosków wyciągniętych przez autorów badań jest to, że powstawanie i ewolucja rzeczonych wirów są kontrolowane przez pola magnetyczne, co odróżnia je od wirów spotykanych na Ziemi.
Czytaj też: Pora zmienić nawigację? Biegun magnetyczny Ziemi przesuwa się nieubłaganie
Szczegółowe rezultaty analiz zostały zaprezentowane na lamach Proceedings of the National Academy of Sciences. Zebrane informacje powinny pozwolić na lepsze zrozumienie magnetyzmu naszej gwiazdy oraz tego, jak funkcjonują cykle słoneczne. Jako że aktywność Słońca może mieć bardzo poważny wpływ na funkcjonowanie Ziemi, to zdolność przewidywania tych zjawisk będzie kluczowa dla skuteczności prognoz pogody kosmicznej.
I choć naukowcy nie mają stuprocentowej pewności co do tego, co dzieje się na biegunach słonecznych, to ostatnie postępy zdecydowanie przybliżają nas do realizacji tego celu. Z jednej strony występowania wirów polarnych na Słońcu można się było spodziewać, wszak są one warunkowane przez siłę Coriolisa i były dotychczas obserwowane na większości planet w Układzie Słonecznym. Z drugiej brakowało natomiast twardych dowodów potwierdzających występowanie podobnego fenomenu na Słońcu.
Wiry polarne występujące na Słońcu mogą być napędzane innymi mechanizmami niż na Ziemi. Na ich istnienie wskazują wyniki ostatnich symulacji
Co więcej, mechanizmy warunkujące powstawanie wirów słonecznych wydają się zgoła odmienne na Ziemi i na Słońcu. Ale zanim przejdziemy do różnic, zacznijmy od krótkiej charakterystyki. W przypadku naszej planety takie wiry występują wysoko w atmosferze wokół biegunów północnego i południowego. Przy wysokiej stabilności utrzymują zimne powietrze w obrębie biegunów, ale jeśli dojdzie do destabilizacji, to owe masy zimnego powietrza zaczną przemieszczać się w kierunku równika.
Wielką zagadkę stanowiło to, czy podobne wiry mogłyby występować na Słońcu. A to dlatego, że ludzkość nie dysponuje narzędziami, które pozwalałyby na śledzenie aktywności zachodzącej na biegunach naszej gwiazdy. Zdrowy rozsądek podpowiada, że jeśli wiry polarne miałyby występować na powierzchni naszej gwiazdy, to powinniśmy ich szukać właśnie na biegunach. Do uzyskania wirtualnego wglądu w panującą tam sytuację posłużyły naukowcom symulacje.
Czytaj też: Potężny wybuch na Słońcu. Naukowcy obserwują niezwykłe zjawisko
Na podstawie takiego modelowania członkowie zespołu badawczego doszli do wniosku, iż tego typu struktury tworzą się na wysokości około 55 stopni szerokości geograficznej. W ziemskich realiach byłyby to okolice ziemskiego koła podbiegunowego. W oparciu o nową porcję wiedzy na temat naszej gwiazdy naukowcy będą mogli lepiej zrozumieć jej aktywność oraz skuteczniej planować misje kosmiczne skierowane na Słońce. Poza tym w grę wchodzi wspomniane dokładniejsze przewidywanie pogody kosmicznej.