Stonehenge, słynny prehistoryczny megalityczny monument w Anglii, od lat nurtuje badaczy. Wciąż dokonują tam nowych odkryć (na przykład ostatnio wykryli nagromadzenie szybów wokół centralnej budowli, wcześniej masywny podziemny krąg), parę lat temu zrekonstruowano twarz mieszkańca tych terenów sprzed 5,5 tys. lat (gdy miejsce zyskiwało już znaczenie kultowe, ale nie stanął tam jeszcze kamienny krąg), dywaguje się o wieku tego kompleksu i powstają najrozmaitsze koncepcje na temat jego przeznaczenia – nawet znacznie różniące się od najczęściej przyjmowanego założenia, że było to miejsce kultu Księżyca i Słońca.
Jedną z największych zagadek frapujących badaczy było, jak 2,5 tys. lat p.n.e. udało się przetransportować wielotonowe kamienne głazy do budowy kręgu. Ostatnio archeolożka Lisa-Marie Shillito z uniwersytetu w Newcastle sformułowała koncepcję, że zrobiono to przy pomocy drewnianych sań, przesuwanych po balach drewna. Ich płozy smarowano wieprzowym tłuszczem w celu zmniejszenia tarcia. Badaczka wpadła na ten pomysł, analizując fragmenty ceramicznych naczyń i pozostałości zwierzęcych znalezionych w osadzie budowniczych Stonehenge znalezionej w Durrington Walls, nieco ponad 3 km od głównego kamiennego kręgu.
Kolejną wielką zagadkę stanowiło, skąd wzięto kamienne bloki służące do budowy.
Skąd się wzięły sarseny?
Naukowcy wyróżniają dwa ich rodzaje. Mniejsze, zwane błękitnymi (bluestones) mają około 3 m i ważą do 4 ton. Ustalono, że pochodzą z Walii, z kamieniołomów Craig-Rhos-y-felin i Carn Goedog, odległych od Stonehenge aż o 250 kilometrów. Co jednak z większymi, wykonanymi z piaskowca blokami zwanymi sarsenami? Mają do 9 m wysokości i ważą nawet 30 ton. Rozważano kilka lokalizacji, m.in. kamieniołom Marlborough Downs położony niecałe 30 kilometrów na północny wschód od Stonehenge. Nowe opracowanie, które ukazało się właśnie w czasopiśmie naukowym „Science Advances” wskazuje na nieco bliższe miejsce: West Woods, jakieś 25 km na północ od słynnego monumentu.
Jak wyjaśnia autor badań David Nash, profesor geografii fizycznej na University of Brighton, zlokalizowano to miejsce po drobiazgowej analizie składu chemicznego sarsenów przy pomocy przenośnych aparatów rentgenowskich i urządzeń do spektrometrii masowej. Wyniki wskazywały na wspólne pochodzenie głazów. Następnie rezultaty porównano z dwudziestoma możliwymi miejscami wydobycia tych skał. To wskazało na West Woods.
Nie druidzi, tylko ludzie z neolitu
Było to dla naukowców pewne zaskoczenie. Dotychczas taką lokalizację kamieniołomu sugerował jedynie… XVII-wieczny angielski filozof przyrody i antykwariusz John Aubrey. Tyle że nie dysponował on przecież żadnymi naukowymi urządzeniami pomiarowymi, zaś za twórców monumentu uważał druidów!
Pytanie, dlaczego właśnie West Woods wybrali prehistoryczni budowniczowie do pozyskiwania głazów? Prawdopodobnie chodziło nie tylko o odległość. W epoce kamiennej w West Woods rozwijała się cywilizacja. Znaleziono tam prehistoryczne miejsce pochówku, dawne pola uprawne i narzędzia.
Prof. Nash zapowiedział, że kolejnym etapem prac będzie poszukiwanie trasy transportu głazów z West Woods do Stonehenge. W tym celu naukowcy rozglądać się będą za dającymi się zidentyfikować odłamkami sarsenów pozostawionymi na trasie między dwoma tymi miejscami.