Problemy z tym niezwykłym ekosystemem wiążą się głównie z rosnącymi temperaturami w skali globalnej, co dotyczy również oceanów. W efekcie tamtejsze koralowce blakną. W 2017 roku doprowadziło to do wystąpienia tego zjawiska u około 60% tamtejszych kolonii. Co dzieje się natomiast w ostatnim czasie?
Czytaj też: Od małych minerałów do wielkich interpretacji. Historia wczesnej Ziemi skrywa wiele tajemnic [WYWIAD]
Optymistyczne doniesienia obejmują północną i centralną część rafy, która doświadczyła pewnego ożywienia. Mniej korzystny scenariusz dotyczy jej południowych obszarów, gdzie nastąpił spadek liczebności koralowców. Jest to pokłosiem epidemii tzw. korony cierniowej. Generalnie rzecz biorąc, około 2/3 Wielkiej Rafy Koralowej w Australii odnotowało największą liczebność koralowców od prawie czterech dekad.
Wielka Rafa Koralowa wzmocniła swoje pokrycie w północnej i centralnej części
Oczywiście nie zmienia to faktu, że nadal jest ona podatna na zmiany klimatyczne i masowe blaknięcie. Dyrektor generalny The Australian Institute of Marine Science, Paul Hardisty, stwierdził, że o ile poprawiająca się sytuacja w północnych i centralnych regionach wskazuje na możliwość odbudowania rafy, tak jej południowa część stanowi przykład wysokiej podatności na poważne zakłócenia.
Każdego lata rafa jest zagrożona stresem temperaturowym, blaknięciem i potencjalnie śmiertelnością, a nasze zrozumienie, jak ekosystem reaguje na to, wciąż się rozwija. Blaknięcia w 2020 i 2022 roku, choć rozległe, nie osiągnęły intensywności odpowiadającej tej z 2016 i 2017 roku, a w rezultacie widzieliśmy mniejszą śmiertelność. Najnowsze wyniki pokazują, że rafa nadal może się odbudowywać w okresach wolnych od intensywnych zaburzeń.dodał Hardisty
Czytaj też: Oto metoda, jak szybko oczyszczać ścieki! Wynalazek naukowców z Podlasia został już opatentowany
Jakie są dokładne rezultaty? Centralne i północne obszary osiągnęły kolejno 33% i 36% pokrycia, co jest najwyższym poziomem odnotowanym w ciągu ostatnich 36 lat monitorowania. Niestety kryzys w południowej części rafy też jest zauważalny: tamtejsze pokrycie spadło do 34%, choć rok wcześniej jego wskaźnik wyniósł 38%.