Zimne głębiny południowo-wschodniego Pacyfiku to rejony, gdzie nie trafia światło słoneczne. To właśnie tam udał się zdalnie sterowany pojazd badawczy Schmidt Ocean Institute, który odkrył dziwaczne stworzenia, których nikt wcześniej nie widział. Równie nietypowe są relacje, w które wchodzą z innymi organizmami, np. pasożytami.
Czytaj też: Wygląda jak cień i pochłania światło jak czarna dziura. Taka ryba to prawdziwa rzadkość
Na głębokości 1874 m pod powierzchnią wody, gdzie panuje wysokie ciśnienie i całkowita ciemność, dostrzeżono nietypową scenę, która urzekła całe środowisko naukowe. Do ryby znanej jako połykacz przyczepiło się stworzenie o zupełnie innej naturze – żywiący się krwią pasożyt. Jest to jeden z gatunków widłonogów, które są drobnymi skorupiakami występującymi w oceanach na całym świecie. Zaskakująca była nie tylko jego obecność, co wygląd – z dwoma długimi sznurami jaj ułożonymi w majestatyczne wstęgi.
Widłonóg ucztuje na połykaczu – niezwykłe nagranie
Mezopasożyty, czyli pasożyty występujące w miejscach kontaktujących się ze środowiskiem zewnętrznym, prowadzą złożone życie, często obejmujące wielu żywicieli i skomplikowane etapy rozwoju. Jednak ich istnienie w głębinach morskich wciąż pozostaje tajemnicą, przyćmioną przez niedostępność siedlisk i trudności w bezpośredniej obserwacji zachowań. To prawdopodobnie przedstawiciel rodziny Pennellidae.
Czytaj też: Niesamowite stworzenie jak z filmu SF. Ta ryba ma “nogi”
Długie, przypominające sznurki struktury ciągnące się za nim to jaja. Te widłonogi to “zaskakująco opiekuńcze matki”, które pilnują jaj, aż do wyklucia. Za tym konkretnym osobnikiem ciągnie się ponad 100 jaj.
Nieświadomi gospodarze, czyli połykacze (Eurypharynx pelecanoides), same w sobie są intrygującymi stworzeniami. Są to ryby głębinowe z rzędu gardzielcokształtnych (Saccopharyngiformes), jedyni przedstawiciele rodzaju Eurypharynx, charakteryzujące się dużą i pojemną jamą gębową. Dla przykładu, u 35-centymetrowego osobnika, którego ciało ma objętość ok. 9 cm3, jama gębowa mieści maksymalnie 100 cm3 wody. Mają worek gardzielowy przypominający wór skórny u pelikanów (skąd łaciński epitet gatunkowy). Żywią się małymi rybami, skorupiakami, głowonogami i planktonem.
Odkrycie dokonane przez Schmidt Ocean Institute nie tylko dodaje znaczący rozdział do naszego zrozumienia pasożytnictwa głębinowego, ale także uwydatnia ogromne niewiadome, które wciąż dominują w naszej wiedzy o życiu oceanicznym. W miarę jak kontynuujemy eksplorację tych niezbadanych terytoriów, każde odkrycie, niezależnie od tego, jak małe, przyczynia się do poznania tajemnic oceanu, przypominając nam o cudach i horrorach istniejących w podwodnym świecie.