Jak na razie naukowcy sądzą, iż szczątki należą do dwóch kobiet oraz dziecka mającego w momencie śmierci około 3-4 lat. Wydaje się, że osoby te – walcząc o życie w obliczu erupcji oraz następujących po niej wydarzeń – znalazły schronienie w piekarni. Niestety, nie przyniosło to pożądanego efektu, czego przykrym dowodem są znalezione niemal 2000 lat później szkielety.
Czytaj też: Kilkadziesiąt naskalnych rysunków znalezionych w Szwecji. Część jest naprawdę sporych rozmiarów
O znalezisku poinformowali przedstawiciele Pompeii Archaeological Park, a z udostępnionych informacji wynika, jakoby udało się zlokalizować nie tylko szczątki, lecz również dwa freski. Jeden ukazuje Posejdona i Amymone, natomiast drugi – Apolla i Dafne. Posejdon był bogiem mórz, natomiast Amymone miała z nim syna zwanego Napliosem. Apollo był z kolei synem Zeusa, podczas gdy Dafne – jedną z nimf.
Jeśli zaś chodzi o przeznaczenie budynku, w którym znajdowały się dwie kobiety i dziecko, to poza piekarnią mogła tam też funkcjonować pralnia oraz farbiarnia. Archeolodzy prowadzili swoje działania na terenie dzielnicy handlowej. Pierwsze wykopaliska miały tam miejsce w 1888 roku, lecz w pewnym momencie zostały wstrzymane i wznowione po ponad stu latach.
Sam Wezuwiusz obecnie pozostaje nieaktywny, a ostatnia jego erupcja miała miejsce w 1944 roku. Ta najbardziej znana odbyła się natomiast w 79 roku, kiedy to śmierć poniosło wielu mieszkańców Pompejów, Herkulanum, Oplontis i Stabie. Erupcja z sierpnia bądź października 79 roku rozpoczęła się od delikatnych wstrząsów. Te okazały się na tyle słabe, że prawdopodobnie zostały przegapione przez znajdujące się w okolicy osoby.
Erupcja Wezuwiusza rozpoczęła się w 79 roku. Najwięcej szkód doświadczyli mieszkańcy okolicznych osad, takich jak Pompejów, Herkulanum, Oplontis i Stabie
Problemy pojawiły się kilka godzin później, kiedy to aż do stratosfery trafiły ogromne pokłady skał wulkanicznych i gorących gazów. Fruwające odłamki zaczęły spadać na miasto, siejąc gigantyczne spustoszenie. Miały również miejsce regularne wstrząsy, dlatego zabudowania nie tylko się paliły, ale dodatkowo zapadały, grzebiąc żywcem tych, którzy przetrwali samą erupcję.
Czytaj też: Fenomenalne zdjęcia Titanica. Zdalnie udało się odkryć niesamowity naszyjnik sprzed ponad stu lat
W Pompejach śmierć w toku opisywanych wydarzeń poniosło 15 do 20 procent populacji miasta. W większości przypadków mieszkańcy zginęli przez uduszenie rozgrzanym popiołem i gazami. Erupcja i jej konsekwencje były aktywnie odczuwana przez dwa kolejne dni, natomiast ostatecznie miasto zostało pokryte warstwą, która zabezpieczyła je na długie lata. Na pozostałości po dawnych zabudowaniach udało się natrafić dopiero w XVI wieku. Łącznie śmierć w wyniku wydarzeń z 79 roku poniosło od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy osób.