„Wskakuj w cztery kółka i wyrusz na północ Podlaskiego z dala od tłumów: od Biebrzy przez Wigry aż po jeziora Suwalszczyzny. Zobaczysz krainę łosia, tamy bobrów na rzekach, zaskakujący suwalski krajobraz pełen jezior i zielonych wzgórz. Polski “biegun zimna” zadziwił nas swoją urodą i rozgrzał nasze serca spragnione natury” – piszą Anna Bielecka i Michał Rosiak, którzy wspólnie tworzą bloga podrozewnaturze.pl.
W ramach Mistrzostw Blogerów zachęcają czytelników do samochodowej wycieczki po Podlasiu. Oczywiście nie chodzi o to, żeby uroki województwa podlaskiego podziwiać zza samochodowej szyby, ale aby jak najsprawniej przemieszczać się między atrakcjami, a tych po drodze nie brakuje.
„Jadąc według planu naszej mapy samochodem 45 minut na północ dotrzesz do Suwalskiego Parku Krajobrazowego. To park, który odkrywa się z perspektywy auta, co raz wysiadając na krótkie spacery. Jazda tamtejszymi, często niewyasfaltowanymi drogami dostarcza wielu wrażeń. Dlatego już samo przemieszczanie się z punktu do punktu (zwłaszcza samochodem z napędem na cztery koła) jest czystą rozkoszą! Właśnie tu, w Suwalskim Parku Krajobrazowym, znajduje się najgłębsze w Polsce jezioro Hańcza i liczne polodowcowe pola całe usiane głazami” – piszą autorzy, a potwierdzają to zdjęcia, które znajdziecie w naszej galerii.
Spacer po Warszawie
Dla tych, którzy nie chcą bądź nie mogą wyrwać się ze stolicy, Krzysztof Mańkowski i Joanna Kurcińska z bloga idziemydalej.pl przygotowali propozycje nieoczywistych miejsc na jesienny spacer w stolicy.
„Chcemy Wam pokazać zupełnie inną stronę Warszawy! Taką, którą sami najbardziej lubimy! Zieloną! Cichą! Spokojną! Czy wiecie, że tereny zielone zajmują niemal ¼ powierzchni stolicy? I że na jednego mieszkańca przypada średnio 110 metrów kwadratowych zieleni? Mamy w Warszawie 88 parków i 27 miejskich terenów leśnych” – piszą Krzysztof i Joanna.
Gdzie nas zabiorą? Między innymi na przechadzkę przez Osiedle Przyjaźń, które – jak sami piszą – stanowi „skansen w centrum miasta”.
„Oprócz wielorodzinnych domów parterowych powstały także domy jednorodzinne, ze strychem, podobne nieco do domków fińskich na Jazdowie. (…) Osiedle stanowiło samowystarczalny mikroorganizm, w którym można było zaspokoić wszelkie niezbędne potrzeby” – opisują. Zdjęcia z tego i innych spacerów znajdziecie w naszej galerii.
Po kolejne propozycje jesiennych wędrówek zapraszamy na stronę Turystycznych Mistrzostw Blogerów.