S. irmelindicaprioae ma ok. 38 cm długości i spędza wieczory na liściach palmowych 3 m nad ziemią, żerując na ślimakach. W sytuacji zagrożenia, wąż nie gryzie, ale owija wokół głowy i wydziela nieprzyjemny zapach. Gatunek ten, wraz z czterema pozostałymi, został opisany w czasopiśmie ZooKeys.
Czytaj też: Łechtaczka nie tylko u ssaków. Potwierdzono, że mają ją także węże
Alejandro Arteaga, prezes i dyrektor Khamai Foundation, mówi:
Nowe węże to tylko wierzchołek góry lodowej pod względem nowych odkryć w tym regionie. Ale jeśli nielegalne wydobycie będzie kontynuowane w tym tempie, może nie być okazji do dokonywania jakichkolwiek przyszłych odkryć.
Po przeanalizowaniu 343 sekwencji DNA, zespół odkrył drzewo ewolucyjne Dipsadinae, dużej i zróżnicowanej podrodziny węży nadrzewnych, lądowych i wodnych występujących w obu Amerykach. Naukowcy ustalili, że pięć gatunków wystarczająco różni się od swoich najbliższych krewnych, zarówno pod względem wyglądu, jak i genetyki, aby kwalifikować się jako nowe gatunki.
Nowy wąż, stare problemy
Wąż DiCaprio już teraz spełnia kryteria Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN) jako “prawie zagrożone”, ponieważ wydobycie złota i miedzi pustoszy lasy deszczowe. Wszystkie nowo odkryte gatunki polegają na stałej diecie ślimaków, których liczba spada z powodu zanieczyszczenia strumieni i rzek związanych z górnictwem.
Alejandro Arteaga wyjaśnia:
Kiedy po raz pierwszy eksplorowałem lasy deszczowe rzeki Nangaritza w 2014 r., pamiętam, że myślałem, że to miejsce jest nieodkrytym i dziewiczym rajem. W rzeczywistości to miejsce nazywa się po hiszpańsku Nuevo Paraíso, ale już nie jest rajem. Setki nielegalnych poszukiwaczy złota za pomocą koparko-ładowarek przejęło teraz brzegi rzeki, które są teraz zniszczone i zamienione w gruz.
Obecność obszaru ochrony może nie wystarczyć, aby zapewnić bezpieczeństwo ślimakom. W południowo-wschodnim Ekwadorze nielegalni górnicy zamykają się w Rezerwacie Maycu, ignorując prawa właścicieli gruntów, a nawet stosując brutalne groźby wobec każdego, kto sprzeciwia się wydobyciu złota. Nawet strażnicy i ich rodziny są kuszeni, by rzucić pracę i pracować w nielegalnym górnictwie, ponieważ jest ono o wiele bardziej lukratywne.
W Panamie wydobycie miedzi na dużą skalę wpływa na siedliska dwóch z nowych gatunków: S. irmelindicaprioae i S. canopy. W przeciwieństwie do nielegalnych górników złota w Ekwadorze i Kolumbii, w tym przypadku wydobycie jest legalne i w rękach jednej korporacji: Minera Panamá S.A.
Czytaj też: Odkryto węże nieznane nauce. Nikt nie spodziewał się znaleźć ich w tym miejscu
Alejandro Arteaga podsumowuje:
Zarówno legalne, jak i nielegalne kopalnie odkrywkowe są nie do zamieszkania dla ślimakożernych węży, ale legalne kopalnie mogą być mniejszym złem. Przynajmniej respektują granice pobliskich obszarów chronionych, odpowiadają przed wyższą władzą i prawdopodobnie nie są skłonne do stosowania przemocy wobec strażników parku, badaczy i obrońców przyrody.
Na szczęście trzy organizacje pozarządowe w Ekwadorze i Panamie (Khamai, Nature and Culture International oraz Adopta Bosque) postawiły sobie za cel uratowanie siedliska węża przed rozpoczynającą się gorączką złota. Trzymamy kciuki, by im się to udało.