W Japonii można już kupić pierwszą żywność modyfikowaną za pomocą CRISPR. To pomidory

Modyfikowane pomidory zawierają więcej neuroprzekaźnika GABA, który ma poprawiać pracę układu nerwowego. Do sprzedaży innych produktów modyfikowanych w ten sposób przymierzają się też inne kraje. W Unii Europejskiej nie będzie to na razie możliwe.

Po raz pierwszy można kupić żywność https://www.focus.pl/artykul/crispr-czyli-lepszy-sposob-na-edycje-genow – o ile mieszka się w Japonii. Tamtejsza firma Sanatach Seed rozpoczęła sprzedaż tak modyfikowanych https://www.focus.pl/artykul/pomidory-wiedza-kiedy-sa-zjadane-wysylaja-do-swojego-krzaka-elektryczne-impulsy-z-ostrzezeniem17 września. Sprzedaje je bezpośrednio konsumentom. Minako Sumiyoshi, przedstawicielka firmy twierdzi, że popyt na nie „jest nienajgorszy”.

Nie jest to jednak pierwszy raz, kiedy można było takie pomidory zjeść. Wcześniej w tym roku Sanatech Seed sprzedawał konsumentom sadzonki zmodyfikowanych roślin. Kupiło je, jak informuje Sumiyoshi, ponad 4 tysiące osób.

Choć plany modyfikacji roślin jadalnych za pomocą CRISPR ma kilka firm, japońskie pomidory są prawdopodobnie pierwszym tak modyfikowanym produktem dostępnym na świecie. – Sądząc z doniesień medialnych, nasze pomidory są pierwszym produktem CRISPR/Cas9, nie mamy jednak takiej pewności – zastrzega Sumiyoshi.

Japońskie pomidory są pierwszym produktem modyfikowanym CRISPR, który trafił do sprzedaży

– To znaczący krok dla żywności modyfikowanej CRISPR – mówi Nigel Halford z brytyjskiego Rothamsted Research, jednej z najstarszych rolniczych instytucji badawczych na świecie, założonej w 1843 roku. Dodaje, że pierwszymi dopuszczonymi do sprzedaży tak modyfikowanymi roślinami były pieczarki. Zostały w 2016 roku zmodyfikowane przez amerykańską firmę, by nie czerniały. Prawdopodobnie jednak nigdy nie trafiły na rynek.

Zespół Halforda w Rothamsted Research niedawno wyprodukował za pomocą tej technologii pszenicę. Po zmieleniu na mąkę i zrobieniu z niej wypieków uczeni wykazali, że zawierają one mniej rakotwórczego akrylamidu – związku powstającego podczas pieczenia i smażenia. Jest to jednak uprawa badawcza, a pszenica nie trafi do sprzedaży.

To, że japońskie pomidory są pierwszym produktem żywnościowym modyfikowanym CRISPR, który wszedł na rynek, potwierdza John Entine z amerykańskiej organizacji Genetic Literacy Project. Dodaje, że w Kanadzie dopuszczono do sprzedaży tak modyfikowaną kukurydzę firmy Corteva, ale firma ta jeszcze nie zaczęła jej sprzedawać.

Japońskie pomidory modyfikowane CRISPR zawierają więcej neuroprzekaźnika GABA

Pomidory wyhodowane w Japonii należą do odmiany Sicilian Rouge i zostały zmodyfikowane tak, by zawierały mniej enzymu rozkładającego GABA, czyli kwas gamma-aminomasłowy. Dzięki temu zabiegowi warzywa zawierają nawet pięciokrotnie więcej GABA niż odmiany niemodyfikowane.

GABA to jeden z neuroprzekaźników pełniących ważną rolę w układzie nerwowym. W organizmie jest syntetyzowana z kwasu glutaminowego, który jest aminokwasem występującym we wszystkich produktach zawierających białko. Występuje także w mniejszej ilości w roślinach.

GABA można też kupić jako suplement diety, ułatwiający zasypianie i redukujący stres – w układzie nerwowym działa na neurony hamująco. Z większości badań wynika jednak, że GABA ulega rozkładowi przed dotarciem do ośrodkowego układu nerwowego i nie przenika przez barierę krew-mózg. Istnieją nieliczne badania, które sugerują, że GABA może wywierać działanie za pośrednictwem obwodowego układu nerwowego lub w niewielkiej ilości przenikać do mózgu.

Czym się różni CRISPR od GMO? Brakiem obcych genów

Produkty modyfikowane genetyczne zwane powszechnie https://www.focus.pl/artykul/koniec-debaty-o-gmo-badania-pokazuja-ze-jest-bezpieczne-i-zdrowe to takie, do których dodano jakiś gen pochodzący z innego organizmu. Zwykle robi się to, by zwiększyć odporność roślin na choroby, pestycydy, zwiększyć ilość jakiegoś składnika odżywczego lub sprawić, by produkowały pewien składnik, którego w naturze nie wytwarzają.

Technologia CRISPR/Cas9 polega nie na wstawianiu „obcych” genów z innego organizmu żywego, lecz na modyfikacji jego własnych genów. CRISPR/Cas9 to nazwa zespołu enzymów, które działają jak „molekularne nożyczki” i pozwalają precyzyjnie wyciąć z genomu niepożądaną sekwencję DNA.

Podobna modyfikacja genów zachodzi także w procesie ich hodowli i selekcji nowych odmian. Z tego powodu wielu krajach rośliny modyfikowane za pomocą tej techniki nie są uznawane za modyfikowane genetycznie. Tak jest na przykład w Japonii, gdzie pomidory Sicilian Rouge High GABA uznano za niemodyfikowane genetycznie już w grudniu ubiegłego roku. Podobnie sytuacja wygląda w Stanach Zjednoczonych – tamtejszy Departament Rolnictwa potwierdził już, że pomidory te nie będą regulowane jak GMO.

Inaczej sytuacja wygląda w Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii, gdzie modyfikacja CRISPR/Cas9 jest uważana za modyfikację genetyczną, a poddana jej żywność – za GMO.  Taka żywność jest dopuszczana do sprzedaży na 10 lat na podstawie pozwolenia wydawanego przez Komisję Europejską.

Wiąże się to z koniecznością przejścia przez kosztowną procedurę. Z tego powodu japońskie pomidory o wysokiej zawartości GABA raczej nie trafią na europejski rynek. Niewielkiej firmie nie będzie się to prawdopodobnie opłacać.

Na świecie opracowywanych jest wiele produktów żywnościowych modyfikowanych za pomocą CRISPR. Jedna z japońskich firm zamierza w tym miesiącu wprowadzić na rynek tak modyfikowaną rybę. Będzie to pagrus czerwony, którego geny zostały zmodyfikowane tak, by produkować o połowię więcej tkanki mięśniowej.

Źródło: New Scientist.