W czasie kwarantanny odczuwasz większe zmęczenie niż zazwyczaj? Psychologowie wyjaśniają ten mechanizm

Zasypiasz przed 22, budzisz się zmęczony, a w ciągu dnia robisz mniej niż zwykle? Nie jesteś odosobnionym przypadkiem. W czasie domowej kwarantanny wiele osób skarży się na zmęczenie, które – choć daje objawy fizyczne – podłoże ma zgoła inne.
W czasie kwarantanny odczuwasz większe zmęczenie niż zazwyczaj? Psychologowie wyjaśniają ten mechanizm

Senność, brak motywacji, apatia

Z tym, że po ukończeniu 5-kilometrowego biegu należy nam się regeneracja, raczej nikt nie będzie dyskutował. A co ze zmęczeniem spowodowanym stanami psychicznymi, takimi jak lęk i niepokój? Badania pokazują, że uczucie wyczerpania jest w takich  przypadkach jak najbardziej realne i uzasadnione. Stres wprawia organizm w stan czuwania  (reakcja fizjologiczna), co w dalszej perspektywie może skutkować osłabieniem w wymiarze fizycznym. Zmęczenie może mieć bowiem zarówno przyczyny fizyczne, jak i niefizyczne.

„Uczucie zmęczenia, które możemy odczuwać w czasie kwarantanny jest związane raczej z przeciążeniem psychicznym niż  fizycznym” – tłumaczą Sarita Robinson, psycholog z University of Central Lancashire oraz John Leach z University of Portsmouth na łamach The Conversation.

Jak zatem w sytuacji napięcia związanego z COVID-19 odzyskać potrzebną energię?

 

Fazy adaptacji

Spójrzmy na różne etapy naszego życia, które wiązały się ze zmianami, jak choćby przeprowadzka, zmiana szkoły czy emigracja. Niektóre rewolucje przychodzą nam łatwiej, inne trudniej, jednak prawie zawsze wymagają czasu na zaadaptowanie się. Odejście od znanego porządku codzienności destabilizuje, konfrontuje nas z nieznanym przez co pozbawia poczucia bezpieczeństwa. Przystosowanie się do nowej sytuacji wymaga czasu i przebiega etapami.

Pierwszy tydzień to zazwyczaj bolesne zerwanie z dotychczasowymi przyzwyczajeniami i wprowadzanie nowych rozwiązań. Najtrudniejszy moment trwa do czterech/pięciu dni, po upływie których sytuacja staje się bardziej przewidywalna.

Pierwsze tygodnie izolacji związanej z koronawirusem mogą wywoływać przygnębienie i większe niż zazwyczaj reakcje emocjonalne (np. płaczliwość). To normalny etap adaptacji. Nie martw się tym za bardzo, nie dokładaj sobie, że reagujesz nieadekwatnie. Spróbuj przekonać samego się, że to w końcu minie. Statystyki są na naszą korzyść. Jeszcze w tym tygodniu powinniśmy poczuć się lepiej.

Jednym z użytecznych narzędzi stosowanych w momentach przejściowych jest pisanie dziennika i spisywanie tego, co się z nami dzieje. Przynosi ulgę i pozwala śledzić postępy.

Pełna adaptacja do nowych warunku następuje zazwyczaj po upływie około trzech miesięcy. Trzeba być przygotowanym, że około trzeciego tygodnia może pojawić się kryzys. Należy spodziewać się większej melancholii i spadku morale.

 

Brak struktury

Aby uniknąć apatii i braku motywacji, ważne jest ustalenie jasnej struktury dnia. Pozwala ona zyskać uczucie panowania nad swoim życiem i pomaga ograniczyć  “puste przebiegi” (uczucie zmarnowanego czasu, bezsilność, poczucie wycofania, zaniedbywanie higieny osobistej).

Przykładów można szukać w historii wielkich eksploracji. Kiedy w 1915 roku Endurance – statek Sir Ernesta Shackletona, został uwięziony w lodach Antarktydy, kapitan nałożył na załogę surowy regulamin. Doskonale zdawał sobie sprawę, dlaczego to takie ważne, a nauczyły go tego wcześniejsze doświadczenia. Gdy podczas poprzedniej wyprawy (1898 rok)  statek RV Belgica utknął w antarktycznym lodzie, ekipa pozbawiona rutyny i procedur cierpiała z powodu niskiego morale, szczególnie po śmierci… pokładowego kota Nansena.

Shackleton nalegał na ustalenie ścisłych godzin spożywania posiłków, wprowadził poobiednie zebrania, by zadbać o wzajemne kontakty. Te zaplanowane działania zapobiegły niekorzystnej stagnacji,  która może wystąpić, gdy grupa ludzi jest zamknięta razem przez dłuższy czas.

 

Chociaż spanie do południa i chodzenie w luźnej piżamie może wydawać się kuszące,  to w dalszej perspektywie z punktu widzenia naszej energii, lepiej gdy dzień ma ustalony porządek, a my dbamy o samodyscyplinę. W ciągu dnia powinien znaleźć się czas i na obowiązki, i przyjemności  (każdego dnia warto znaleźć chwilę na kontakty towarzyskie – choćby te online).

 

Lęk a sen

Kolejną niefizyczną przyczyną zmęczenia jest lęk. Pandemia koronawirusa może wywoływać niepewność i niepokój, a  kolejne doniesienia o ofiarach i wprowadzanych restrykcjach mogą wzbudzać uczucie przerażenia. Uczucia te prowadzą często do pogorszenia jakości snu, co z kolei powoduje niedospanie i rozdrażnienie kolejnego dnia.

Jak przerwać ten cykl? Skutecznym sposobem jest aktywność fizyczna. Ćwicząc online czy (o ile to możliwe) spacerując, możesz poczuć  zmęczenie w mięśniach lub zadyszkę, co jednak przełoży się na zmniejszenie poczucia przytłoczenia i poprawi jakość snu.

Pamiętaj, że wiele osób przeżywa teraz podobne chwile. Zmęczenie to naturalna reakcja, którą można oswoić.