Przykłady? Japońskie makaki żyjące na wyspie Koshima nauczyły się myć bataty i przekazują tę umiejętność z pokolenia na pokolenie. Pierwsza wpadła na to w 1953 r. samica Imo. Z kolei wśród makaków żyjących w okolicach Kioto popularna jest zabawa kamykami. Zwierzęta zbierają je, składają w stosy, tłuką, rzucają nimi.
Zaczęło się w 1979 roku od pewnej – zapewne znudzonej – samicy. Zabawa rozprzestrzeniła się nie tylko wśród jej rówieśników, ale także między pokoleniami, przechodząc z rodziców na dzieci. Upowszechniła się wśród dziesięciu stad, a w każdym jest nieco inna. Stopień podobieństwa zależy od częstości wzajemnych kontaktów. Co więcej, im dłużej zabawa jest obecna w grupie, tym bardziej jest skomplikowana. Modyfikacja zabawy kamykami sugerowałaby pojawienie się efektu zapadki – kolejne pokolenia nie tylko korzystają z doświadczeń poprzedników, ale i je rozwijają.
Nie tylko naczelne potrafią uczyć się przez obser wację i naśladowanie. Potwierdzono to u oswojonych psów, kotów, szczurów, mangust, delfinów butlonosych, nietoperzy, a nawet ryb i bezkręgowców! Tu warto wspomnieć włoskich badaczy Graziano Fiorito i Pietro Scotto, którzy nieprzeszkolonym wcześniej ośmiornicom pokazywali ośmiornice demonstratorki, wybierające spośród dwóch obiektów różniących się od siebie tylko kolorem. Potem sprawdzono, po co sięgną ośmiornice obserwatorki. Wynik? Systematycznie wybierały te same obiekty co wcześniej ośmiornice demonstratorki.
Ośmiornice może jeszcze są znane z bystrości, ale trzmiele? Tymczasem u nich także potwierdzono zdolność do nauki przez obserwację. Przeszkolony trzmiel prezentował, jak pokonać przeszkodzę w drodze do pokarmu (trzeba było wysunąć go spod szybki), po czym jego zachowanie kopiowały inne osobniki. Trzmiele zgodziłyby się ze starym przysłowiem, że nie warto wyważać otwartych drzwi. Lepiej naśladować.