„Zegar zagłady” to symboliczny zegar prowadzony od 1947 roku przez zarząd „Bulletin of the Atomic Scientists” na Uniwersytecie Chicagowskim. Sam biuletyn założyli dwa lata wcześniej Albert Einstein, Robert Oppenheimer i inni fizycy pracujący nad bronią jądrową w Projekcie Manhattan. Północ na zegarze wyznacza zagładę ludzkości. Gdy zegar powstawał, wskazówki pokazywały siedem minut przed północą.
W zamyśle miał on ostrzegać ludzkość przed wojną nuklearną. Z czasem zaczęto uwzględniać też zmiany klimatu oraz „nowe osiągnięcia w naukach biologicznych i nanotechnologii, które mogą spowodować nieodwracalne szkody”. Wskazówki zegara częściej przesuwano w przód.
Dziś, 75 lat od powstania, zegar wskazuje sto sekund – niecałe dwie minuty – do północy. Ludzkości nie zagraża wojna nuklearna. A przynajmniej nie tak, jak w czasach zimnej wojny między Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim. Pojawiało się jednak wiele innych zagrożeń. Na łamach „The Conversation” prof. Jack Heineman z Uniwersytetu w Canterbury przypomina, jak wiele ich istnieje.
Nie tylko emisje gazów cieplarnianych i zmiana klimatu. Co jeszcze zagraża ludzkości?
W 2009 roku międzynarodowy zespół naukowców pod kierunkiem Johana Rockströma i Willa Steffena opracował listę dziewięciu granic „wytrzymałości Ziemi”. Zaledwie sześć lat później, w 2015 roku, ta sama grupa badaczy stwierdziła, że przekroczyliśmy cztery z tych bezpiecznych granic:
- zmian klimatu,
- emisji gazów cieplarnianych,
- tempa wymierania gatunków,
- zmian w wykorzystaniu powierzchni Ziemi.
Niedawne badanie, przeprowadzone przez naukowców z kilku europejskich uniwersytetów, wykazało, że właśnie przekroczyliśmy także piątą granicę. To granica zanieczyszczenia chemicznego.
W samych Stanach Zjednoczonych istnieje ponad półtora tysiąca składowisk niebezpiecznych odpadów. Gdy w 2014 roku okolice Houston spustoszył huragan Harvey, z teksańskich składowisk uniósł w powietrze dwa miliony kilogramów niebezpiecznych chemikaliów. Czternaście takich miejsc zostało zalanych przez powódź, a stężenie niebezpiecznych dioksyn w rzekach wzrosło tam dwustukrotnie – przypomina prof. Heineman. A to skutki zaledwie jednego huraganu.
Czy grożą nam roboty-zabójcy? Prędzej owady-zabójcy
Redaktorzy „Bulletin of Atomic Sciencists” prowadzący zegar zagłady oceniają też ryzyko, które może przynieść rozwój sztucznej inteligencji, broni autonomicznej czy robotów biologicznych.
Nie jest to science-fiction. Izraelskie wojsko wykorzystuje już autonomiczny system do ostrzeliwania palestyńskich celów. Wysłało do Strefy Gazy roboty wyposażone w broń maszynową. Wykorzystało też w działaniach wojennych stado dronów sterowane sztuczną inteligencją. Ale to nie „roboty-zabójcy” zagrażają ludzkości – przekonuje prof. Heineman, biolog i genetyk.
W ubiegłym 2021 roku naukowcy stworzyli samoreplikujące się roboty z żywych komórek. Amerykańska agencja DARPA ogłosiła w tym samym roku, że stworzyła nowy, zdolny do rozmnażania gatunek owadów. Owady mogą przenosić też wirusy, które będą zdolne do genetycznej modyfikacji roślin.
Nie wiemy, jak te technologie zostaną wykorzystane. Każda z nich może zagrozić ludzkości, gdy wpadnie w niepowołane ręce lub przypadkiem wydostanie się do środowiska. Nawet jeśli nie zagrozi całej ludzkości, może wyrządzić znaczne lokalne szkody i doprowadzić do klęski – na przykład głodu.
Jak cofnąć zegar zagłady
Czy możemy cofnąć zegar zagłady? Kilka razy to się już udawało – np. gdy ludzkość dochodziła do porozumienia w sprawie redukcji jądrowych arsenałów. Teraz również ludzkość musiałaby się porozumieć w sprawie zmian klimatu. Na konferencji w Glasgow w 2021 roku panował co prawda optymizm, ale ustalono niewiele konkretów.
W przypadku robotów-zabójców jest trudniej. Wysiłki zmierzające do ograniczenia prac nad autonomiczną bronią torpedują na razie na forum ONZ i Stany Zjednoczone, i Rosja. Nie ma wciąż nawet pomysłu na dyskusję nad modyfikacjami genetycznymi owadów, roślin czy wirusów, które mogą wypierać naturalnie występujące gatunki.
Prezes „Biuletynu”, dr Rachel Bronson, przypomniała 20 stycznia, że świat nie jest wcale bezpieczniejszy niż dwa lata temu, gdy zegar przesunięto ostatni raz do przodu. – Jeśli ludzkość ma uniknąć zagłady, której skala będzie niespotykana, przywódcy muszą lepiej walczyć z dezinformacją, wspierać naukę i współpracować. Zegar pozostaje najbliżej apokaliptycznej zagłady świata niż kiedykolwiek wcześniej, bo i też świat zatrzymał się w bardzo niebezpiecznym momencie – powiedziała Bronson.
Źródła: Bulletin of the Atomic Scientists, The Conversation.