Takimi obiektami są ultraszerokie układy podwójne, czyli układy dwóch obiektów, które krążą wokół wspólnego środka masy, ale w dużej odległości od siebie. Naukowcy od dawna zastanawiali się, czy takie obiekty mogłyby powstać u zarania Układu Słonecznego już w takiej konfiguracji, w jakiej obserwowane są obecnie i przetrwać do dnia dzisiejszego. Problem jednak w tym, że w przypadku takich układów, których składniki o średnicy ok. 100 km krążą wokół siebie w odległości dziesiątek tysięcy kilometrów, musiałyby mierzyć się z oddziaływaniami dynamicznymi ze strony przelatujących w pobliżu obiektów transneptunowych, a długofalowo także z oddziaływaniem grawitacyjnym migrującego na zewnątrz układu Neptuna.
W najnowszym artykule naukowym opublikowanym w periodyku Nature Astronomy badacze wskazują, że szanse na to, iż układy tego typu mogą nam powiedzieć coś o wczesnym Układzie Słonecznym, są raczej niewielkie.
Czytaj także: Gigantyczne odkrycie! Aż 11 nowych obiektów znalezionych za Pasem Kuipera
Sytuacja jest nieco skomplikowana, bowiem poszukiwania w Klasycznym Pasie Kuipera dowiodły, że znajduje się tam mnóstwo obiektów o niezakłóconych przez eony orbitach. Siłą rzeczy obiekty takie mogą nam bardzo dużo powiedzieć o historii tego regionu. Co ciekawe, także w tym samym regionie naukowcy odkrywają sporo ultraszerokich układów podwójnych (UWB). Z tego też powodu pierwotnie na ich podstawie też wnioskowano o wczesnych etapach rozwoju naszego układu planetarnego.
Początkowo badacze podejrzewali, że UWB mogły powstać jako pierwotne typowe, ciasne układy podwójne, których składniki się od siebie oddalały w wyniku oddziaływań grawitacyjnych ze strony przelatujących w pobliżu obiektów transneptunowych (TNO). Teorię tę jednak odrzucono, z uwagi na niewystarczającą obecnie liczbę TNO.
Czytaj także: Pas Kuipera za orbitą Neptuna to dziwne miejsce. Czy tam są jeszcze nieodkryte planety?
Najnowsze badania niejako wracają do tej teorii. Uwzględnienie migracji Neptuna w modelach wykazało istotną i dynamiczną zmianę środowiska, w którym część obiektów transneptunowych była wyrzucana na dalsze orbity, a z kolei inne obiekty z rejonów bliższych Słońcu były wypychane do obecnego klasycznego Pasa Kuipera. Wszystkie te zmiany mogły generować wystarczającą liczbę spotkań z układami podwójnymi, aby ostatecznie rozciągnąć je do ich obecnego statusu UWB.
Potwierdzenie tej teorii zapewne przyjdzie z czasem. Naukowcy wciąż odkrywają nowe układy podwójne w Pasie Kuipera. Im więcej będziemy ich znać, tym dokładniej będzie można badać ewolucję całego pasa i jego zmiany na przestrzeni miliardów lat. To niezwykle cenna wiedza, bowiem podobne do Pasa Kuipera pierścienie odłamków obserwujemy już także w innych układach planetarnych. Wiedza wyciągnięta z obserwacji zewnętrznych rejonów Układu Słonecznego może pomóc nam zrozumieć otoczenie odległych gwiazd i procesy zachodzące w ich układach planetarnych.