Samo trzymanie diety czy przyjmowanie odpowiednich środków jest wyzwaniem, ale wcale nie największym. Takowe nadchodzi, gdy okres faktycznej walki z dodatkowymi kilogramami dobiega końca, a pojawia się konieczność utrzymania tego, co udało się wypracować.
Czytaj też: Marihuana groźniejsza dla płuc niż tytoń. Różnice są widoczne gołym okiem
Jak zauważyli autorzy badania, którego wyniki są dostępne w Lancet Public Health, w większości przypadków po zakończeniu odchudzania waga uczestników nieco wzrosła, ale i tak utrzymywała się na poziomie niższym niż w momencie rozpoczęcia terapii. Co istotne, odchudzanie może zmniejszyć ryzyko rozwoju cukrzycy czy chorób serca.
Jednocześnie badacze próbowali zrozumieć, skąd się bierze tendencja do ponownego nabywania kilogramów. Jednym z największych przeciwników w walce z otyłością jest… mózg. Organ ten, nazwijmy to, nie jest fanem zrzucania masy i uznaje utratę kilogramów za zmniejszenie naszych szans na przeżycie. Z tego względu dąży do ponownego tycia. Kiedy chudniemy, mózg obniża tempo metabolizmu, przez co nawet deficyt kaloryczny może nie doprowadzić do dalszego chudnięcia.
Utrata wagi to tylko wstęp do dalszej walki z otyłością
Winę w dużej mierze ponosi leptyna, nazywana czasami hormonem sytości. Jednym z zadań tego białka jest informowanie mózgu o tym, ile tłuszczu ma nasz organizm. Im wyższy jego poziom, tym więcej leptyny jest produkowane. Tracąc na wadze sprawiamy, że dochodzi do spadku ilości leptyny. Poza tego typu biologicznymi i genetycznymi aspektami, utrata kilogramów jest też sprawą indywidualną oraz powiązaną z otoczeniem. Zazwyczaj osoby odchudzające się pozostają przy diecie cechującej się wysoką gęstością energetyczną i niską zawartością składników odżywczych.
Czytaj też: Wspomnienia można wymazać. Pojawiła się nowa technika
Codzienne wydarzenia, w szczególności stresujące, mogą wpłynąć na zdrowe nawyki i przyzwyczajenia powstające w czasie odchudzania. Z kolei leki, które działają na czynniki biologiczne, działają wyłącznie podczas ich przyjmowania. Być może czas uznać więc otyłość za nawracającą chorobę, która wymaga ciągłego leczenia? Tylko w ten sposób osoby otyłe będą w stanie nie tylko schudnąć, ale i utrzymać odpowiednią wagę nawet po tym, jak zrzucą niechciane kilogramy.