Mało tego, planety te wciąż mają przed nami wiele intrygujących tajemnic. Jakby nie patrzeć, pola magnetyczne obu planet zupełnie nie przypominają pól magnetycznych jakiejkolwiek innej planety Układu Słonecznego. Tutaj warto podkreślić, że najnowsze badania wskazują, że do pomiaru pola magnetycznego Urana doszło akurat podczas silnej burzy geomagnetycznej, co istotnie zniekształciło nasz obraz wnętrza tej planety na całe dekady. Z drugiej strony, nawet burza magnetyczna nie tłumaczy zachowania w całości charakterystyki tych planet.
W najnowszym artykule naukowym naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley wskazują, że wnętrze obu lodowych olbrzymów może być bardziej intrygujące, niż dotychczas nam się wydawało.
Czytaj także: Uran najdziwniejszą planetą Układu Słonecznego? Jego nietypowa oś obrotu powstała w zupełnie inny sposób
Z zewnątrz spoglądając na obie planety, widzimy jedynie gazowe atmosfery obu planet. Dotychczas tworzone modele wskazują, że pod rozległą gazową otoczką musi znajdować się warstwa cieczy, pod którą znajduje się skaliste jądro. Najnowszy model wskazuje jednak na coś znacznie ciekawszego. Okazuje się bowiem, że we wnętrzu Urana i Neptuna mogą znajdować się oceany ciekłej wody, choć różniące się od siebie.
Mało tego, wszystko wskazuje na to, że i wewnętrzny ocean może składać się z dwóch niezależnych od siebie warstw. Tuż nad skalistym jądrem o rozmiarach Merkurego, może znajdować się warstwa ciekłych węglowodorów o grubości bagatela 8000 kilometrów, nad którą znajduje się równie gruba warstwa ciekłej wody, nad którą rozciąga się atmosfera o grubości 5000 km. Tak może wyglądać przynajmniej Uran.
Czytaj także: Widzieliście już piękne zdjęcia Neptuna i Urana. Teraz zobaczcie, jak te planety wyglądają naprawdę
Pole magnetyczne Neptuna wskazuje jednak na pewne różnice. Z uwagi na to, że planeta jest zarazem mniejsza i masywniejsza, naukowcy zakładają, że atmosfera planety jest cieńsza od atmosfery Urana, a jednocześnie jej jądro jest masywniejsze i ma rozmiary Marsa. Między atmosferą a jądrem rozciąga się jednak taki sam dwuwarstwowy ocean wody i węglowodorów.
Naukowcy wskazują, że pola magnetyczne obu planet są chaotyczne ze względu na brak konwekcji we wnętrzu planety, za co odpowiada warstwowy ocean węglowodorów.
Najnowszy model wkrótce zostanie ponownie przetestowany, kiedy naukowcy wykorzystają go do wyjaśnienia wniosków z ponownie przeanalizowanych danych zebranych przez sondę Voyager 2. Jeżeli jednak model się sprawdzi, okaże się, że tak naprawdę w każdym miejscu Układu Słonecznego znajdziemy wodę w stanie ciekłym.