„Lancet Planetary Health” publikuje dziś dwie prace dotyczące ekstremalnych temperatur. Wnioski z nich nie są optymistyczne. Choć za większość śmierci powodowanych przez skrajne temperatury nadal odpowiadają mrozy, trend bardzo szybko się odwróci.
W pierwszej z opublikowanych prac badacze z Australii i Chin wyliczają, że ekstremalne temperatury odpowiadają już dziś za 5 mln zgonów każdego roku. W drugiej pracy badacze z Hiszpanii obliczają, że będzie już tylko gorzej, najgorzej zaś w basenie Morza Śródziemnego.
Do zgonów przyczyniają się oba ekstrema temperatur, zarówno dokuczliwe mrozy, jak i dotkliwe upały. Nie chodzi tu tylko o śmierć przez zamarznięcie lub wskutek udaru cieplnego. Wyjątkowo niskie lub wysokie temperatury nasilają objawy wielu chorób, w tym układu oddechowego i układu krążenia. U wielu osób, niestety, ze śmiertelnym skutkiem.
Jak wynika z obu prac, wskutek ocieplenia klimatu mrozy będą zbierać co prawda mniej ofiar. Jednak zgonów wywołanych przez upały będzie znacznie więcej.
Pół miliona ludzi na świecie zabijają upały. Mrozy – 4,5 mln
W pierwszej z prac badacze donoszą, że w pierwszych dwóch dekadach tego stulecia przybyło ofiar wysokich temperatur. Wyliczają to na podstawie średniego wzrostu temperatur oraz liczby zgonów w tym czasie.
Jak piszą, niemal za co dziesiątą śmierć na świecie (9,43 proc.) można winić ekstremalne temperatury. Przekłada się to na 74 nadmiarowe zgony na każde 100 tys. osób. Nadmiarowe, czyli takie, których by nie było, gdyby nie skrajnie wysoka lub niska temperatura.
Za większość z nich odpowiadają nadal mrozy (4,5 mln zgonów). Jednak trend zmierza w odwrotnym kierunku. Od początku stulecia liczba ofiar mrozów spadła o 0,51 proc. Liczba ofiar upałów wzrosła za to o 0,21 proc (do około 0,5 mln rocznie). Innymi słowy, na razie globalne ocieplenie redukuje nieco ryzyko śmierci z powodu skrajnych temperatur. Jednak nie na całym globie, bowiem najbardziej w Azji południowo-wschodniej. Wzrost za to można zaobserwować w Afryce i w Europie.
Naukowcy nie pozostawiają jednak złudzeń, że ocieplenie sprawi, że będzie lepiej. Poprawa jest chwilowa, bowiem świat nagrzewa się średnio o ponad ćwierć stopnia na dekadę.
– Globalne ocieplenie może nieznacznie zmniejszyć liczbę zgonów związanych z temperaturami, głównie przez zmniejszenie śmiertelności związanej z chłodem. W dłuższej perspektywie jednak można oczekiwać, że zmiana klimatu zwiększy śmiertelność ze względu na to, że zgonów związanych z upałami będzie stale przybywać – mówi prof. Yuming Guo z australijskiego Monash University.
Gdzie umiera najwięcej ludzi z powodu mrozów, a gdzie z powodu upałów?
Zgony z powodu niskich temperatur:
- Azja – 2,4 mln (w tym Chiny – 967 tys. i Indie – 655,4 tys.)
- Afryka – 1,8 mln
- Europa – 657 tys. (w tym Wielka Brytania – 44 tys.)
- USA – 154,8 tys.
- Ameryka Południowa – 116 tys.
- Australia – 14,2 tys.
Zgony z powodu wysokich temperatur:
- Azja – 224 tys. (w tym Chiny – 71,3 tys. i Indie – 83,7 tys.)
- Europa – 178,7 tys. (w tym Wielka Brytania – 8 tys.)
- Afryka – 25,5 tys.
- Ameryka Południowa – 25,25 tys.
- USA – 18,75 tys.
- Australia – 2,3 tys.
W Europie będzie gorzej. A najgorzej w krajach śródziemnomorskich
Badacze z Hiszpanii przyjrzeli się natomiast podobnym trendom w Europie. Pod uwagę wzięli dane z 18 krajów. Z ich wyliczeń wynika, że w Europie ekstremalne temperatury odpowiadają za 7 proc. zgonów. Również konkludują, że mrozy odpowiadają za większość z nich. Upały są powodem jedynie co dziesiątej śmierci związanej ze skrajnymi temperaturami.
Z ich prognozy wynika jednak, że taki stan nie potrwa długo. Do połowy stulecia sytuacja się wyrówna, a w drugiej połowie tego wieku trzeba oczekiwać gwałtownego wzrostu zgonów związanych z upałami.
Marcos Quijal z Institute for Global Health w Barcelonie, współautor pracy dodaje: – W ostatnich dekadach ocieplenie w Europie następowało szybciej niż na jakimkolwiek innym kontynencie. Nie jest też równomierne, kraje śródziemnomorskie są na nie bardziej narażone niż pozostałe. Nasze modele przewidują nieproporcjonalnie wysoki wzrost zgonów spowodowanych upałami w tych krajach, wywołany znacznym wzrostem temperatur latem i większym narażeniem na upały.
Wzrost ten może być tak wielki, że całkowicie zniesie efekt spadku śmiertelności z powodu niskich temperatur. – Nasze wyniki podkreślają, jak pilne jest zapobieganie [globalnemu ociepleniu] w skali całego świata, bo w skali pojedynczego kraju lub regiony nie jest to skuteczne – komentuje Joan Ballester, współautorka pracy.